Podwyżka wynagrodzeń kierowców
"Podejście pracowników do brania urlopów jest bardzo różnorodne. Zdarza się, że kierowcy mają skumulowane nawet po 40 dni zaległego urlopu, a zgodnie z kodeksem pracy, urlop należy wykorzystać do 30 września następnego roku" - zwraca uwagę cytowany w gazecie Łukasz Włoch z Ogólnopolskiego Centrum Rozliczania Kierowców (OCRK).
"PB" alarmuje, że w tym roku wiele może się zmienić, bo wymuszona nowymi przepisami podwyżka wynagrodzeń kierowców jeżdżących na trasach międzynarodowych (w związku z likwidacją diet i ryczałtów noclegowych) oznacza też znaczny wzrost wypłat za urlopy. Włoch mówi "PB", że obecnie nie nalicza się diet i ryczałtów za nocleg, które wcześniej - choć oficjalnie traktowano je jako zwrot kosztów z tytułu podróży służbowej - były postrzegane przez kierowców jako część wynagrodzenia.
Wzrost kosztów urlopów
"Przed 2 lutego kierowca zatrudniony na umowę o pracę otrzymywał przeciętną pensję w wysokości około 3,2 tys. zł brutto, a zwrot kosztów sięgał nawet 5-6 tys. zł miesięcznie. Druga część jednak nie była brana pod uwagę przy obliczaniu wysokości wynagrodzenia urlopowego. Teraz, gdy pracodawcy zostali zmuszeni do podniesienia pensji do około 10-12 tys. zł brutto, żeby kierowca dostawał tyle samo co wcześniej, podstawa obliczeń jest ponadtrzykrotnie wyższa" - dodaje Włoch.
"PB" przestrzega, że wzrost kosztów urlopów, jaki odczują pracodawcy, może być jeszcze większy. Dziennik przytacza opinie Kamila Wolańskiego z Grupy Inelo. Według niego wielu przewoźników nie uwzględniło tych okoliczności, planując budżet na bieżący rok. Często nie są nawet świadomi, że będą musieli ponieść takie koszty.