Sejm odrzucił poprawki Senatu i zakończył prace nad przygotowaną w Ministerstwie Sprawiedliwości ustawą o przeciwdziałaniu lichwie. Z decyzji posłów wyraźnie zadowolony był Zbigniew Ziobro.
- 4 listopada przejdzie do historii polskiego parlamentaryzmu jako ten dzień, kiedy zadaliśmy definitywny cios lichwiarzom i wszelkim oszukańczym firmom pożyczkowym, które nadużywały swoich uprawnień, szukając rozmaitych kruczków prawnych, tego przysłowiowego, drobnego druczku. Nakładały gigantyczne koszty zaciąganych pożyczek na Polaków. Kończyło się to często dramatami, czasami nawet samobójstwami. I to przechodzi do przeszłości - powiedział Ziobro podczas konferencji prasowej.
Polityk podkreślił, że jest to "ważny dzień dla wszystkich tych, którzy chcą, żeby Polska była uczciwym państwem, które gwarantuje cywilizowane warunki funkcjonowania również w obszarze pożyczek, które na co dzień ludziom też bywają potrzebne”. - Chodzi o to, żeby nie padali ofiarą oszustów, lichwiarzy, naciągaczy, nieuczciwych firm lichwiarskich - wskazał Zbigniew Ziobro.
Ziobro odniósł się do sprawy także na Twitterze. "Jolanta pożyczyła 25 tys. Straciła dom wart 300 tys. Mąż popełnił samobójstwo. Magdalena wzięła 100 tys. na leczenie syna. Ma oddać milion. Stefanii za 20 tys. grozi utrata domu. Takich tragedii już nie będzie - Sejm przyjął naszą ustawę antylichwiarską. To cios w lichwiarzy” - napisał w mediach społecznościowych.
Ustawa antylichwiarska przyjęta przez Sejm. Teraz czeka na podpis prezydenta
Biuro Komunikacji i Promocji Ministerstwa Sprawiedliwości wskazuje, że "ustawa antylichwiarska precyzyjnie określa, gdzie zaczyna się lichwa”. „Zawiera jasną definicję kosztów pozaodsetkowych, wprowadza każdorazowe badanie zdolności kredytowej, a także większy nadzór nad instytucjami pożyczkowymi” - wyjaśniono. Ministerstwo jest przekonane, że za sprawą ustawy osoby sięgające po pożyczki zyskają rzeczywistą ochronę prawną.
Teraz ustawa czeka na podpis prezydenta Andrzeja Dudy.
Polecany artykuł: