Firma inPost przyznaje, że w okresie przedświątecznym może brakować jej wolnych Paczkomatów. Jeżeli korzystasz z jej usług, nie zdziw się, gdy otrzymasz maila lub SMS-a, w którym zastosowano pewien manewr. Klient dostaje wiadomość, z której wynika, że jego paczka może zostać przekierowana do innego Paczkomatu, jeżeli ten najbliżej jego domu będzie zajęty. Firma domniema, że użytkownik wyraża zgodę na przekierowanie paczki.
Zobacz: InPost zostawił na lodzie ponad 1200 osób. Kto jest winny?
„Jeżeli nie wyrażasz zgody na przekierowanie, możesz z niego zrezygnować, klikając w link poniżej. Taka decyzja może opóźnić doręczenie twojej paczki do Paczkomatu lub Mobilnego Kuriera przy Paczkomacie. Pamiętaj jednak, że rezygnacja z przekierowania jest nieodwracalna" – informuje nadawca. Oznacza to, że jeżeli nie klikniemy w załączony link, inPost będzie mógł zostawić paczkę do odbioru w Paczkomacie, który nie znajduje się najbliżej miejsca zamieszkania.
Przeczytaj: InPost zapowiedział zwolnienia grupowe. Obejmą ponad 1,2 tys. pracowników
„Dokładamy wszelkich starań, abyś mógł odebrać przesyłkę w wybranej maszynie. Brak reakcji z Twojej strony nie spowoduje automatycznego przekierowania paczki, a jedynie umożliwi nam takie działanie, w przypadku zbyt dużego obciążenia Paczkomatu" – zapewnia firma na początku komunikatu.
Zapytaliśmy spółkę Integer, właściciela Paczkomatów inPost, czy prawdą jest, że jeżeli klient nie kliknie w link oznaczający brak zgody na przekierowanie, jego paczka może zostać pozostawiona w Paczkomacie, który nie znajduje się w jego najbliższej okolicy. - Zasadą jest, że klient ma otrzymać przesyłkę do swojego Paczkomatu. Natomiast, np. w okresie „piku" świątecznego, z uwagi na duże obłożenie, wybrany przez nas Paczkomat może być przepełniony. Wówczas przesyłka może zostać przekierowana do pobliskiego, czyli najbliższego wolnego Paczkomatu lub do innego punktu click&collect – wyjaśnia serwisowi Superbiz.se.pl Wojciech Kądziela, rzecznik prasowy Grupy Integer.
Polecamy: Paczkę z Chin odbierzesz w ciągu 14 dni. Rewolucja na rynku e-commerce
- Spółka intensywnie szykuje się do okresu przedświątecznego. A obecnie mamy realny sprawdzian, czyli tydzień darmowej dostawy i wszystko działa bez zarzutu. To dopiero przedsmak, dlatego – chociaż będziemy rozwozić paczki do ostatnich godzin przed Świętami, – jak co roku zachęcamy klientów, aby pomyśleli o zakupie prezentów wcześniej. Faktem jest, że w ubiegłych latach, w okresie poprzedzającym Święta Bożego Narodzenia, w różnych firmach kurierskich występowały zatory. Dlatego w tym roku przygotowaliśmy się bardzo starannie do sezonu przedświątecznego, stąd zaproponowane rozwiązanie – dodaje Wojciech Kądziołka.
Oprac. na podst. mat. własne