Zandberg: Zbliża się koniec rządów PiS
W sobotę odbyła się konwencja programowa Partii Razem pod hasłem "Razem - gotowi na jutro". Gościem specjalnym konwencji była pochodząca z Ukrainy Viktoria Pihul z Socjalnego Ruchu, która zachęcała Ukrainki i Ukraińców do udziału w działaniach polskich związków zawodowych i czerpania z doświadczeń partii Razem. Jeden z liderów Partii Razem, poseł Lewicy Adrian Zandberg podkreślił, rozpoczynając konwencję, że "od siedmiu lat wszystko w Polsce kręciło się wokół PiS-u". "Ten czas się kończy. Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że za rok w Polsce będzie nowy rząd. Najwyższy czas porozmawiać w końcu o tym, jaka ma być Polska po PiS-ie" - powiedział.
Jego zdaniem, "nowy rząd musi docenić pracę i zadbać o pracowników". "Koniec śmieciówek, ubezpieczenie od bezrobocia - tak, żeby każdy czuł się bezpiecznie. Wyższe pensje w budżetówce. To są normalne, europejskie standardy" - powiedział poseł Lewicy. Zandberg zwrócił uwagę, że trzeba też myśleć o przyszłości.
"A przyszłość - to udział pracowników w zarządzaniu. Dlatego chcemy, żeby pracownicy mieli realny wpływ na firmy, w których pracują, żeby wiedzieli na co idą pieniądze" - powiedział.
Podatek korporacyjny dla najbogatszych firm. "Morawiecki go zablokował"
Poseł zwracał też uwagę, że kryzys, który drenuje kieszenie Polaków dla wielkich koncernów oznacza rekordowe zyski. "Przymykanie na to oka to samobójcza polityka, która niszczy gospodarkę, hamuje popyt i odbiera państwu środki na działanie, na inwestycje. To się musi skończyć. Rozwiązanie leży na stole - to globalny podatek korporacyjny, który blokował premier Mateusz Morawiecki. Polska powinna poprzeć to rozwiązanie" - powiedział polityk.
Czas pracy skrócony do 35 godzin i 300 tys. nowych mieszkań
Członek zarządu krajowego Bartosz Grucela zwracał uwagę, że na całym świecie testuje się skracanie czasu pracy. "Chcemy to zrobić w Polsce. Chcemy, żeby tydzień pracy wynosił 35 godzin. Do końca wakacji złożymy taki projekt ustawy w Sejmie" - zapowiedział. "Podobnie jak najmłodsze pokolenie wierzymy, że życie poza pracą jest ważniejsze niż zaharowywanie się na śmierć, że mamy prawo do odpoczynku, do swoich pasji, do czasu z bliskimi" - dodał.
"Mamy odwagę powiedzieć, że państwo może wybudować w 5 lat 300 tys. mieszkań na wynajem" - podkreśliła posłanka Daria Gosek-Popiołek. Jak mówiła, "mamy odwagę wyobrazić sobie miasta, które są dla mieszkańców, a nie dla deweloperów i banków". "Miasta, w których dojazd do pracy i z powrotem nie zabiera nam dwóch godzin dziennie, a samochód po prostu przegrywa konkurencję z wygodnym transportem publicznym" - podkreśliła Gosek-Popiołek.
Polecany artykuł:
Dwa nowe podatki. Podatek katastralny i od transakcji finansowych
Członek zarządu Maciej Szlinder podkreślił, że Partia Razem popiera podatek katastralny czy podatek od transakcji finansowych, "które zatrzymają wysysanie pieniędzy z gospodarki na rynki finansowe i tworzenie się baniek spekulacyjnych". "To są dostępne, skuteczne narzędzia - wystarczy po nie sięgnąć" - zaznaczył.
Posłanka Marcelina Zawisza zwracała uwagę, że "od półtora roku, odkąd wprowadzono w Polsce całkowity zakaz aborcji, kobiety po prostu boją się być w ciąży, boją się rodzić". "Do tego doprowadziły lata rządów prawicy" - podkreśliła. "Macierzyństwo zawsze powinno być wyborem: bo to ogromne zobowiązanie, wielka odpowiedzialność. Nie można jej na nikogo zrzucać na siłę. Kobiety muszą mieć wybór" - zaznaczyła Zawisza.
Waloryzacja 500+ do 700 zł i coroczne waloryzacja świadczenia
Według niej, "jeśli chcemy, żeby w Polsce rodziło się więcej dzieci i żeby były to dzieci szczęśliwe, zadbane i kochane, potrzebne jest realne wsparcie dla rodziców". "Każde dziecko zasługuje na to, żeby jego rodzice mieli 480 dni płatnego urlopu, dzielonego po równo pomiędzy mamę i tatę. Żłobki powinny być za darmo, blisko domu - tak, żeby każda mama, jeśli tylko będzie chciała, mogła iść do pracy; 500+ powinno już teraz zostać podniesione do 700 zł i co roku podnoszone o tyle, ile rosną ceny. Polska musi wreszcie przestać oszczędzać na dzieciach" - mówiła posłanka.
Autobus co 2 godziny i podatek węglowy
Posłanka Paulina Matysiak zwracała uwagę na sieć połączeń autobusowych i kolejowych w Polsce. "Chcemy, żeby w każdej wiosce był przystanek autobusowy - tak, żeby nikt nie miał do niego więcej niż 20-25 minut pieszo. Przynajmniej osiem razy dziennie, co dwie godziny, będzie się tam zatrzymywał autobus, dowożący ludzi do najbliższej siedziby gminy. Będzie można nim pojechać do szkoły, czy do pracy albo się przesiąść; każda gmina będzie połączona z powiatem, każdy powiat z miastem wojewódzkim. Można tak ułożyć rozkłady jazdy, żeby dawało to każdej osobie możliwość dojazdu do dużego miasta w okolicy" - mówiła Matysiak.
Zdaniem posła Macieja Koniecznego, żeby Unia Europejska była silniejsza potrzebuje większego budżetu. "Dlatego proponujemy europejski podatek od zysków kapitałowych, który nie tylko wzmocni Unię, ale i przyczyni się do bardziej sprawiedliwego podziału tego na co wspólnie pracujemy. Na zieloną transformację, politykę społeczną, edukację, badania, transport, obronność. Na to wszystko potrzebowali będziemy pieniędzy" - podkreślił Konieczny.
Dodał, że Partia Razem chce też "zastąpić spekulacyjny system handlu emisjami sprawiedliwym europejskim podatkiem węglowym, który pozwoli przestawić naszą gospodarkę na zielone tory w sposób przewidywalny i planowy". "Środki będzie można przeznaczyć chociażby na europejski program budowy elektrowni jądrowych" - powiedział poseł.