Wojna na Ukrainie?

i

Autor: AP Wojna na Ukrainie?

Wojna na Ukrainie. Szykuje się gospodarcza katastrofa dla Polski?

2022-02-14 12:03

Wojna na Ukrainie w związku z możliwą agresją Rosji wydaje się coraz bardziej prawdopodobna. Choć wydaje się, że potencjalny konflikt będzie trzymał się z dala od polskiej granicy, to nie znaczy, że nie poniesiemy konsekwencji potencjalnych działań zbrojnych. Konflikt odbije się na polskiej gospodarce, a w szczególności na polskiej walucie. Wahania na rynku walutowym już teraz są znaczne, co zauważają eksperci.

Wojna na Ukrainie uderzy w polską gospodarkę

Jak pisaliśmy w dzisiejszym kursie walut, złoty drastycznie traci względem najpopularniejszych walut. Od dłuższego czasu polska waluta nie radziła sobie najlepiej na rynku, choćby ze względu na wysoką inflację i niepewność związaną z krajowym planem odbudowy. Teraz swoje "trzy grosze" (a może nawet osiem) dorzuciła Rosja, która eskaluje napiętą sytuację na granicy z Ukrainą. 

Express Biedrzyckiej - gen. Waldemar Skrzypczak: Wojna nie skończy się na Ukrainie

Jak wskazuje Filip Kondej, Analityk Rynków Finansowych XTB na początku roku wydawało się, ze najważniejszym wydarzeniem dla inwestorów będzie zacieśnianie polityki pieniężnej przez Rezerwę Federalną w USA. Okazało się, że istotniejszy będzie ryzyko wojny na Ukrainie. Nerwowe reakcje inwestorów podsycają kolejne doniesienia medialne. 

Kondej wskazuje, że z początku rynek wykluczał możliwość inwazji Ukrainy przez Rosję, choćby ze względu na trwające igrzyska olimpijskie w Pekinie. Zakładano, że Putin nie chce sobie psuć relacji ani z Zachodem, ani z Chinami. Jednak pojawienie się informacji wywiadu amerykańskiego o możliwym konflikcie, wywołały wzrost cen ropy i złota, oraz walut będących tzw. bezpieczną przystanią, czyli franka szwajcarskiego, czy jena.

- Innym rynkiem, który z pewnością warto obserwować wobec groźby konfliktu jest pszenica, której cena wzrosła w piątek o ponad 4%. Zarówno Rosja, jak i Ukraina są znaczącymi producentami i eksporterami pszenicy. Polski złoty, podobnie jak inne waluty EM zareagował na piątkowe doniesienia negatywnie, tracąc wobec dolara, euro i frankaczytamy w komentarzu Filipa Kondeja z XTB.

Wojna na Ukrainie niweczy plany NBP

Jak czytamy w raporcie walutowym serwisu Cinkciarz.pl, po tym jak NBP zacieśniało politykę pieniężną podwyższając stopy procentowe, polska waluta zaczęła się nieznacznie umacniać. Czar jednak prysł po wcześniej wspomnianych doniesieniach, o możliwej wojnie na Ukrainie. Według serwisu Cinkciarz polska waluta wraz z rublem zaczęły być postrzegane jako ryzykowne, co oczywiście obniżyło ich wartość.

- Piątkowy wybuch awersji do ryzyka mocno wywindował kursy walut, ale pozytywny układ notowań EUR/PLN nie został jeszcze doszczętnie zburzony. Tak stałoby się dopiero w przypadku wykroczenia notowań powyżej strefę 4,57-4,58. Na razie awersja ta powstrzymała ruch wzrostowy. Na pierwszy rzut oka można to przyjmować za dobry omen i zapowiedź pojawienia się popytu na złotego. Jeśli jednak napięcie geopolityczne będzie wzbierać, to bariera, która na razie zamyka drogę do pułapu 4,60, zapewne nie powstrzyma zwyżki. W przypadku inwazji Rosji na Ukrainę kursy walut niechybnie zanotowałyby kolejny bardzo dynamiczny skok i obrałyby kierunek na grudniowe szczyty, które w przypadku EUR/PLN usytuowane są w okolicy 4,65 - pisze analityk Cinciarz.pl.

Sonda
Czy Twoim zdaniem Rosja zaatakuje Ukrainę?

Portal Cinckiarz.pl wskazuje jednak, że ostrzejsza polityka walutowa NBP i tak uchroniła złotego przed bardziej drastycznym spadkiem i na pewno zmniejszy jego wrażliwość na rynkach walutowych. Jednak i tak ostatnie rynkowe turbulencje zmniejszą skuteczność banku centralnego w walce z inflacją.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze