Vladimir Putin i Karin Kneissl

i

Autor: AFP/EAST NEWS Vladimir Putin i Karin Kneissl

Zachodni politycy w kieszeni Putina. Kto odszedł z rosyjskiego biznesu?

2022-02-25 16:44

Byli politycy państw UE, którzy zasiadali w radach nadzorczych w państwowych firmach rosyjskich, opuszczają te stanowiska w związku z inwazją Rosji na Ukrainę. Na liście osób, które zarabiały w strukturach systemu Putina znajdziemy wiele zachodnich, znanych i zaskakujących nazwisk. Znany jest przede wszystkim przypadek Gerharda Schrödera, który karierę polityczną zamienił na zarobki w rosyjskich firmach energetycznych. Ale jego kazus to tylko wierzchołek góry lodowej. Na długiej liście współpracowników Gazpromu, Łukoilu, koncernu Rosnieft' czy spółek budujących Nord Stream 2 znajdujemy byłych kanclerzy, premierów, szefów dyplomacji, prezydenckich doradców i ministrów

Cudzoziemcy, w tym były premier Finlandii Aho Esko Tapani odchodzą z największego detalicznego banku rosyjskiego - Sbierbanku. Bank poinformował, że opuścili oni radę nadzorczą na własną prośbę. Esko Aho, były poseł i premier Finlandii w latach 1991-1995, ogłosił, że odchodzi z zarządu rosyjskiego banku. "Opuszczam Sbierbank natychmiast" - oświadczył. "Skontaktowałem się już z Moskwą" - powiedział były polityk, cytowany przez dziennik "Turun Sanomat". Jak dodał, praca dla banku jest już ”niemożliwa”.

Aho przeszedł do zarządu Sbierbanku w 2016 r. Jego 7-letnia kadencja miała zakończyć się za kilka miesięcy. Były premier Włoch Matteo Renzi opuścił radę dyrektorów firmy Delimobil, rosyjskiego serwisu carsharingowego założonego przez biznesmena z Włoch. Z Rosyjskich Kolei Państwowych (RŻD) odchodzi były kanclerz Austrii Christian Kern. Były polityk, który niegdyś kierował kolejami austriackimi, powiedział dziennikowi "Der Standard", że rezygnację złożył w czwartek rano. - Od dzisiejszego dnia RŻD rzeczywiście stały się częścią logistyki wojennej - powiedział Kern. Zapewnił, że łączy się w myślach "z ofiarami tej bezmyślnej agresji" na Ukrainę. 

Wcześniej socjaldemokrata Christian Kern, były kanclerz (2016-2017) i były szef austriackich kolei państwowych (OeBB) na łamach „Salzburger Nachrichten” skomentował krytycznie sprawę sankcji nakładanych na Rosję, określając ją mianem „retoryki grzmiącej pięści”.

gen. Waldemar Skrzypczak: Ukraińcy zrobią Putinowi drugi Grozny [Super Raport]

 - Sankcje mogą mieć co najwyżej skutek symboliczny. Nie mogą spowodować zmiany reżimu lub polityki – powiedział Kern, dodając że „nie wszystko w rosyjskiej argumentacji jest błędne”.

Dyrektor Centrum Europy Wschodniej UMCS prof. dr. hab. Walenty Baluk zwrócił uwagę na postawę części zachodnioeuropejskich elit, które "współpracują z Rosją i lobbują za rosyjską polityką w Europie". Przypomniał, że były premier Francji Francois Fillon dołączył do zarządu rosyjskiego koncernu petrochemicznego Sibur, były kanclerzem Austrii Wolfgang Schüssel wszedł do rady dyrektorów rosyjskiego koncernu Lukoil, a była minister spraw zagranicznych Austrii Karin Kneissl została nominowana do rady dyrektorów koncernu Rosnieft, podobnie jak były kanclerz Niemiec Gerhard Schröder.

 - Grono byłych czołowych polityków europejskich pracuje u Putina. To ewidentna korupcja polityczna – podkreślił prof. Baluk. Dodał, że kolejnym przykładem korupcji jest wizja niskich cen gazu z Rosji

Sonda
Rosja powinna wystąpić na Eurowizji 2022?

Z Rosnieftem, kierowanym przez bliskiego współpracownika Putina Igora Sieczyna związana jest Karin Kneissl. Zasłynęła m.in. zaproszeniem Putina na swój ślub w 2018 roku i tym, że na przyjęciu weselnym zatańczyła z prezydentem Rosji.

Dla koncernu Sibur pracuje były premier Francji Francois Fillon, który został wybrany do rady dyrektorów w grudniu 2021 roku. AFP podała latem ubiegłego roku, że Fillon został powołany do zarządu państwowej firmy naftowej Zarubieżnieft. Fillon wszedł do zarządu jako prezes Apteras Sarl, firmy konsultingowej, którą założył w 2017 roku i która już współpracuje z francuskimi firmami działającymi w Rosji. "Nowaja Gazieta" wymienia w swoim materiale przy nazwisku Fillona tylko koncern Sibur. Pytana o krytykę Ukrainy przez byłego kanclerza Niemiec Gerharda Schrödera, szefowa KE Ursula von der Leyen odpowiedziała, że jest on opłacany przez rosyjskie firmy energetyczne i reprezentuje ich interesy. - W Europie każdy może swobodnie wyrażać swoją opinię - mówiła.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze