Superbiz.pl: Czy jesteście usatysfakcjonowani zapisami, które znalazły się w ustawie o zakazie handlu w niedzielę?
Alfred Bujara, przewodniczący NSZZ „Solidarność” pracowników handlu: W większości pracownicy marketów się cieszą i z niecierpliwością oczekują wejścia w życie ustawy. Ale to częściowe zaspokojenie naszych oczekiwań. Zakaz handlu w niedzielę nie dotyczy e-handlu, a pracownicy tego sektora to duża grupa zawodowa. Ale mamy zapewnienie rządu, że tutaj będzie robiona notyfikacja i ci pracownicy w najbliższym czasie zostaną włączeni do grupy objętej zakazem handlu w niedzielę. Z ustawy zostali też wyjęci pracownicy centrów logistycznych i dystrybucyjnych. Absolutnie nie możemy pozwolić na to, żeby ustawa nie obejmowała tak dużej grupy zawodowej pracowników pracujących w bardzo trudnych warunkach, za zamkniętymi drzwiami, płotami, murami. Według naszego projektu ci pracownicy mogliby pracować w niedziele, bo ta praca jest niezbędna w niektórych przypadkach. Ale ta praca miałaby się odbywać za zgodą pracownika i za pracę otrzymałby on 100 proc. dodatku.
Zobacz: Zakaz handlu w niedzielę nie obejmie Lidla i Biedronki?
Pojawiły się głosy, że duże sieci lub galerie handlowe mogą próbować obchodzić ustawę np. powołując się na to, że mają na terenie sklepu piekarnię lub są zlokalizowane na dworcu kolejowym. Czy faktycznie takie ryzyko istnieje i czy takie obawy są uzasadnione?
W marketach czy dyskontach nie ma piekarni. To są punkty do wypieku mrożonego pieczywa, a piekarnia to zakład produkujący pieczywo. Nie ma takiej możliwości, by sklepy obchodziły ustawę, powołując się na takie zapisy. Obawialiśmy się tego, że galerie handlowe włączone w dworce kolejowe będą mogły obejść ustawę, ale zapisy w tej kwestii zostały uściślone i takiej obawy już nie mamy. To samo dotyczy też stacji benzynowych – tutaj też nie mamy żadnych obaw.
Jakie konsekwencje powinny czekać właścicieli sklepów, którzy mimo wszystko zechcą podjąć próbę obejścia ustawy?
Na pewno powinna być wyższa kara finansowa za obchodzenie praw zapisanych w ustawie niż ta, która została zaproponowana. W tej sprawie zostaną podjęte odpowiednie działania.
Przeczytaj: Biedronka miażdży konkurencję. To tam najczęściej robimy zakupy
Ustawa faktycznie znacznie poprawi sytuację pracowników handlu?
Przez wiele lat sytuacja była katastrofa. Mieliśmy 28 lat wykorzystywania pracowników jako tanią siłę roboczą do robienia zysków na polskim rynku, wyprowadzania tych zysków w formie kosztów w majestacie prawa. Poprzednie ekipy rządzące pozwoliły na to. I w tej chwili mamy początek ucywilizowania warunków pracy. Oczywiście jeszcze dużo zostaje do nadrobienia. Teraz pracownicy powinni uwierzyć, że razem możemy sytuację poprawić i powinni wesprzeć nas w działaniach.