Przedsiębiorcy nie chcą obowiązkowego ZUS
Obowiązkowy ZUS to nie lada problem dla przedsiębiorców. We wrześniu 2022 roku rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorstw Adam Abramowicz zaznaczał w rozmowie z SuperBiznesem, że kwota zryczałtowanego ZUS jest zbyt wysoka dla przedsiębiorców, przez co na prowadzenie firmy stać tylko najbogatszych. W efekcie na prowadzenie firmy stać tylko osoby zamożniejsze, które są w stanie ponieść opłaty - które przecież idą na ich własne emerytury.
Przedstawiciele Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej "Dobrowolny ZUS dla przedsiębiorców w Polsce" podkreślają z kolei, że obowiązkowe składki rujnują małych przedsiębiorców, spychają ich do szarej strefy i nie pozwalają tworzyć nowych miejsc pracy.
Dobrowolny ZUS jak w systemie niemieckim? To przedsiębiorcy wybiorą u kogo chcą mieć emeryturę
Prezes Instytutu Emerytalnego dr Antoni Kolek, który jest jednym z inicjatorów projektu mówił w trakcie "Kongresu ESG Polska Moc Biznesu", że dobrowolny ZUS istnieje, ale trzeba go poszerzyć. Częścią tego systemu jest dobrowolna składka chorobowa dla prowadzących działalność gospodarczą i półroczne zwolnienie z ZUS dla osób, które dopiero zaczynają prowadzić swój biznes.
Kolek podkreślił, że dobrowolne składki nie doprowadził do załamania Funduszu Chorobowego, więc i dobrowolne składki ZUS nie powinny doprowadzić do załamania Funduszu Ubezpieczeń Społecznych.
Z kolei rzecznik MŚP Adam Abramowicz powołał się na badania, z których wynika, że po zmianie w ZUS zostałaby ok. połowa ubezpieczonych, co zmniejszyłoby dochody w systemie o 7 mld zł rocznie. Powołał się przy tym na system Niemieckim, w którym przedsiębiorcy sami deklarują, czy chcą być ubezpieczeni w systemie państwowym, czy prywatnym. W Niemczech połowa przedsiębiorców jest ubezpieczona prywatnie i zdaniem rzecznika, w Polsce byłoby podobnie.
Przy dobrowolnym ZUS za składki przedsiębiorców zapłacą pracownicy
Jak czytamy w money.pl, Paula Kukołowicz, analityk zespołu strategii Polskiego Instytutu Ekonomicznego pracująca dla rządu podkreśliła, że w obecnym systemie prawnym dobrowolny ZUS wyrządziłby szkody państwu. Jej zdaniem z ZUS zrezygnowaliby zarówno biedni przedsiębiorcy, jak i bogatsi, a finalnie jedni i drudzy byliby utrzymywani przez system.
Z kolei był minister finansowych prof. Paweł Wojciechowski cytowany przez money.pl zaznacza, że bez przymusu niewiele osób odkłada samemu na emeryturę. Obecnie przedsiębiorcy płacą dwukrotnie niższe składki niż pracownicy, a zlikwidowanie przymusu przeniosłoby ciężar ochrony socjalnej z przedsiębiorców i przyszłych emerytów na pomoc społeczną. W efekcie za emerytury dla przedsiębiorców musieliby płacić ze składek pracownicy.