Minimalna temperatura w pracy - kryzys energetyczny zmieni prawa pracowników i obowiązki pracodawcy?
Zapowiada się bardzo sroga zima. Jeśli temperatury mocno spadną, to sytuacja będzie bardzo trudna. W związku z kryzysem energetycznym w tym roku musimy mocno zacisnąć pasa i oszczędzać energię elektryczną i cieplną. Wiadomo już, że w tym sezonie grzewczym będzie zimniej w biurach i urzędach. Jakie prawa w takiej sytuacji ma pracownik, a jakie obowiązki ma pracodawca? Kryzys energetyczny kryzysem, ale w pracy marznąć po prostu nie można.
Minimalna temperatura w biurze, w magazynie i hali produkcyjnej
Zgodnie z przepisami dopuszczalna minimalna temperatura w biurze (także szkole), podczas wykonywania pracy siedzącej, wynosi 18 stopni Celsjusza. W halach produkcyjnych lub magazynach, gdzie pracuje się fizycznie, temperatura powietrza nie może być niższa niż 14 stopni Celsjusza. Inne zasady rzecz jasna obowiązują w chłodniach, gdzie z założenia po prostu jest zimno. Tam pracodawca musi zapewnić odpowiednią odzież i miejsce do ogrzewania się.
Jeżeli w biurze temperatura spadnie poniżej wskazanej minimalnej wartości, pracownik ma prawo odmówienia wykonywania obowiązków przy zachowaniu pełnego wynagrodzenia. Jeżeli dojdzie do awarii systemu grzewczego (choć brak węgla raczej awarią nie jest), wówczas to pracodawca musi zagwarantować utrzymanie odpowiedniej temperatury, np. przy pomocy grzejników elektrycznych lub farelek.
Temperatura w pracy poniżej normy? Nie pracujesz
Gdy temperatura spadnie poniżej normy przewidzianej w przepisach prawa pracownik może odmówić wykonywania pracy. Musi tylko powiadomić o tym fakcie przełożonego. Jednym z podstawowych obowiązków pracodawcy jest zapewnienie odpowiedniej temperatury w miejscu których jest wykonywana praca.
Podcasty
Playlisty tematyczne
