lekarz, medycyna

i

Autor: -

EKUZ 2018. Polacy masowo wyrabiają karty EKUZ

2018-04-18 17:13

Wraz z nadejściem wiosny wzrasta liczba wydawanych bezpłatnie Europejskich Kart Ubezpieczenia Zdrowotnego (EKUZ). W 2017 r. Polacy złożyli o blisko 30 proc. więcej wniosków o jej wydanie niż 2 lata wcześniej. Przydatna podczas zagranicznych wojaży karta pokrywa jednak tylko niewielką część wydatków na leczenie, na które narażony jest turysta.

Długi weekend majowy to często pierwsza w roku okazja do krótkiego wypadu na łono natury lub zwiedzanie. Wielu Polaków decyduje się spędzić ten czas za granicą. W 2016 r. w ten sposób wypoczywało 19 proc. z nas, co stanowi 37 proc. ogółu wyjeżdżających. Teraz będzie podobnie, tym bardziej że kalendarz na przełomie kwietnia i maja układa się bardzo korzystnie – biorąc trzy dni wolnego, można wyjechać aż na dziewięć dni.

Zobacz też: Sejm znacjonalizował ratownictwo medyczne. Z rynku znikną prywatne firmy

Wraz ze zwiększającą się liczbą kilkudniowych wyjazdów rośnie liczba wydawanych przez Narodowy Fundusz Zdrowia (NFZ) kart EKUZ (Europejska Karta Ubezpieczenia Zdrowotnego). Ubiegłoroczny wynik – ponad 3 miliony 389 tysięcy wniosków o EKUZ – jest o blisko 29 proc. lepszy od osiągniętego w 2016 r. To dotychczasowy rekord, lepszy aż o 750 tys. wydanych kart w porównaniu do okresu sprzed dwóch lat. Największy postęp odnotowano w woj. mazowieckim, gdzie wzrost między 2015 a 2017 r. wyniósł blisko 40 proc.. Statystyki NFZ-etu pokazują, że zainteresowanie Polaków kartami rośnie w kwietniu, a więc tuż przed nadejściem majówki, i to średnio aż o ok. 40 proc.

- EKUZ uprawnia osoby ubezpieczone w NFZ-ecie do korzystania z opieki zdrowotnej na terenie Unii Europejskiej (UE), Islandii, Liechtensteinu, Norwegii i Szwajcarii przez okres 6 miesięcy, na identycznych zasadach jakie obowiązują obywateli tych państw. Oznacza to, że jeśli tamtejsi obywatele współpłacą za leczenie, to i my będziemy musieli. Karta ta nie pokrywa też kilku znaczących kosztów, o czym warto pamiętać przed jej wyrobieniem – tłumaczy Jakub Nowiński, członek zarządu multiagencji Superpolisa Ubezpieczenia.

Czego nie pokrywa karta EKUZ?
Na bezpłatną pomoc lekarską udzieloną przez zagraniczne placówki medyczne możemy liczyć tylko w zakresie określonym przepisami danego państwa członkowskiego UE. Przykładowo, w Niemczech trzeba zapłacić za pierwszą wizytę u lekarza, a każdy dzień pobytu w szpitalu kosztuje 10 euro.

Sprawdź koniecznie: Na zepsutym sygnale – katastroficzny obraz służby zdrowia

Z kolei we Francji posiadacz EKUZ i tak zapłaci 30 proc. wysokości honorarium lekarza, 20 proc. kosztów leczenia stacjonarnego i 25 proc. szpitalnego oraz między 35 proc. a 65 proc. kosztów leków. We Włoszech za niektóre leki trzeba zapłacić 50, a nawet 100 proc. ceny, a w Belgii zapłacimy z własnej kieszeni za 25 proc. kosztów zarówno leczenia, jak i lekarstw. Do Wielkiej Brytanii z kolei lepiej nie wybierać się z niewyleczonym uzębieniem – obowiązują tam trzy stopnie opłat ryczałtowych za leczenie stomatologiczne, z których najdroższy - mimo posiadania EKUZ, będzie nas kosztował 219 GBP (ok. 1065 zł).

NFZ poleca... prywatne ubezpieczenie
Klient posiadający jedynie EKUZ ponosi wszystkie koszty transportu sanitarnego do Polski oraz ratownictwa górskiego. W wielu krajach (m.in. w Austrii, we Francji, w Czechach i na Słowacji) jest ono w całości odpłatne, a sumy potrafią być liczone w setkach tysięcy złotych. Warto też pamiętać, że w wielu kurortach turystycznych lekarze przyjmują tylko prywatnie, nie honorując EKUZ. W dodatku świadczenia zdrowotne związane z leczeniem skutków wypadków podczas uprawiania sportów (np. zimowych) mogą być obciążone wyższymi opłatami.

- Na przełomie kwietnia i maja wciąż czynnych jest wiele tras narciarskich. Sam NFZ zachęca, by przed wyjazdem np. do znanych kurortów zaopatrzyć się w ubezpieczenie turystyczne, które zadziała w sytuacjach wyłączonych z zakresu ochrony w ramach EKUZ. Dobrowolna, kupowana na własną rękę polisa turystyczna przede wszystkim zapewnia pokrycie kosztów leczenia bez konieczności współpłacenia, a także ratownictwa i transportu medycznego – od pomocy i transportu z miejsca zdarzenia do szpitala, po transport do kraju pod opieką lekarza. W ramach polisy można też skorzystać z prywatnych placówek i całodobowego dostępu do centrum pomocowego. Co ważne, sami nie musimy niczego załatwiać – powiadamiamy centrum pomocowe, a resztę załatwia za nas ubezpieczyciel – zauważa Jakub Nowiński.

Czytaj także: Szokujące dane. Prawie żaden Polak nie jest zadowolony ze służby zdrowia

Wartość dodana polisy turystycznej
Ubezpieczenie turystyczne zapewnia pokrycie wydatków, których nie można uniknąć, posiadając tylko EKUZ. W ramach takiej polisy zyskuje się dostęp do opieki zdrowotnej w publicznych i prywatnych placówkach medycznych i pokrycie wszelkich kosztów transportowo-ratowniczych, ale często również innego rodzaju kosztów, na które możemy się narazić.

- Polisa turystyczna oferuje również dodatkowe rodzaje ochrony, jak np. ubezpieczenie OC w życiu prywatnym, ubezpieczenie NNW czy bagażu podróżnego. Pamiętajmy, że im krótszy zagraniczny wojaż, tym większa subiektywna strata, jeśli coś pójdzie nie tak. Zamiast żałować, że z powodu problemów zdrowotnych kilkudniowy wypad kosztował nas np. 5 razy tyle, ile planowaliśmy na niego wydać, lepiej porównać kilka polis i wybrać najlepiej pasującą do celów naszej wyprawy. Za dobry produkt zapłacimy od kilkunastu do kilkudziesięciu złotych. To chyba niewielki koszt za wyjazd ze spokojną głową – dodaje na zakończenie Jakub Nowiński z Superpolisy Ubezpieczenia.

Źródło: multiagencja Superpolisa Ubezpieczenia

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze