Bobby Burger rozpoczął działalność w 2012 roku, kiedy to dwóch znajomych zainspirowanych amerykańską kulturą miejską postanowiło stworzyć coś zupełnie nowego – food trucka serwującego burgery. Na warszawskich ulicach pojawił się szary samochód, który odwiedzał największe i najciekawsze wydarzenia w mieście. – Był to jeden z pierwszych food trucków w Warszawie. Bardzo szybko okazało się, że klienci pokochali nasze burgery i ustawiali się po nie w długich kolejkach – mówi Maciej Sobolewski, dyrektor ds. marketingu i sprzedaży w Bobby Burger. – Brakowało na mieście pożywnego, wartościowego jedzenia - szczególnie w późnych godzinach, tak naprawdę nocnych. Idealnie wstrzeliliśmy się w niszę na rynku – dodaje. Zaledwie rok później został otwarty pierwszy lokal stacjonarny pod marką Bobby Burger, który do dziś mieści się przy ul. Żurawiej w Warszawie. W tym samym roku został opracowany również system franczyzowy, który dał początek pierwszej polskiej sieci burgerowni typu street food.
ZOBACZ TEŻ: Bezmięsny fast food w Polsce staje się hitem! Sprawdź, gdzie królują wege burgery [RANKING]
Nie tylko burgery 100 proc. wołowina
W ciągu kolejnych lat działalności Bobby Burger na stałe wpisał się w gastronomiczne serca 19 polskich miast, takich jak m.in. Warszawa, Olsztyn, Poznań, Łódź, Szczecin, Kraków, Wrocław, Bydgoszcz czy Lublin. Dziś jest to nie tylko pierwsza, ale i największa sieć polskich burgerowni, znana głównie ze swoich flagowych burgerów ze 100 proc. wołowiną. W menu Bobby Burger znajdziemy także dwa burgery drobiowe, cztery wegetariańskie i od 29 listopada br. - pierwszego wegańskiego burgera w historii sieci. – Obserwujemy rynek, śledzimy trendy, ale przede wszystkim słuchamy głosu naszych klientów. Nasze burgerownie to miejsca, do których klienci przychodzą nie tylko smacznie zjeść, ale także spędzić miło czas z rodziną czy znajomymi. By zaspokoić potrzeby różnych grup, sukcesywnie powiększaliśmy ofertę burgerów wegetariańskich. Teraz idziemy o krok dalej i proponujemy burgera w pełni wegańskiego. W ten sposób otwieramy się na wegan, odpowiadamy na potrzeby fleksitarian i chcemy zainteresować naszych obecnych klientów nowymi smakami – podkreśla Sobolewski.
Nowy burger z „roślinnym mięsem”
„Power Plant” to pierwszy wegański burger w historii Bobby Burger, który pojawi się we wszystkich 45 lokalach sieci wraz z końcem listopada. Będzie składał się z podstawowych, warzywnych składników: sałaty, czerwonej cebuli i pomidora. Burger ten będzie bazował na „roślinnym mięsie” firmy Linda McCartney. Całość uzupełni wegański sos classic i puszysta bułka z sezamem. – Roślinne zamienniki mięsa marki Linda McCartney's, istniejącej na rynku od 1992 roku (robione na bazie uwodnionego teksturowanego białka soi) strukturą, zapachem i smakiem do złudzenia przypominają swoje tradycyjne odpowiedniki. Widzimy, że polski rynek stopniowo się rozwija, a zainteresowanie roślinnymi alternatywami mięsa rośnie wręcz bardzo szybko – mówi Stan McGowan, szef marketingu i sprzedaży w firmie Foods Brothers, będącej wyłącznym dystrybutorem produktów marki Linda McCartney's w Polsce. – Obecnie produkty Linda McCartney's w naszym kraju można znaleźć przede wszystkim w wybranych lokalach i sklepach. Bobby Burger będzie jedyną siecią burgerowni w Polsce, która oferuje taką pozycję w menu – dodaje.
SPRAWDŹ KONIECZNIE: Polska sieć burgerowni rośnie w siłę. Bobby Burger w kolejnych miastach [ZDJĘCIA]
Cena burgera „Power Plant” to 19 zł. Co ważne, „roślinne mięso” będzie przygotowywane na osobnych grillach i docelowo każdy burger dostępny w sieci będzie mógł bazować na takim kotlecie. – Wszystkie pozycje w naszym menu można dowolnie modyfikować zgodnie z preferencjami klientów – zmieniając sosy, dodatki, bułki, kotlety czy sery. Teraz do kotletów wołowych, drobiowych i czterech wegetariańskich, dochodzi roślinny z soi – wyjaśnia Maciej Sobolewski z Bobby Burger.
Bobby Burger żegna się z plastikiem
Sieć Bobby Burger poinformowała również o wycofaniu plastikowych słomek ze wszystkich swoich lokali. – Jesteśmy świadomi, że przy takiej skali działalności jak nasza nie możemy pominąć tematu społecznej odpowiedzialności biznesu. Kilka lat temu wycofaliśmy fryturę ze wszystkich naszych lokali, podpisaliśmy deklarację dotyczącą rezygnacji użycia jaj z chowu klatkowego, natomiast w listopadzie br. zakończyliśmy proces wycofania plastikowych słomek na rzecz ich papierowych zamienników. Do końca pierwszego kwartału 2020 r. chcemy wycofać wszystkie plastikowe produkty jednorazowego użytku z naszych lokali – podsumowuje Sobolewski.
