Aplikacja na telefon pomoże walczyć z... komarami

ZanzaMapp, bo tak nazywa się aplikacja, to pomysł naukowców z rzymskiego uniwersytetu La Sapienza. Nazwę programu dość trudno przetłumaczyć na polski, jest ona bowiem grą słów – „zanzara” to po włosku „komar”, a człon Mapp jest połączeniem angielskich słów „mapa” i „aplikacja”. Najzręczniejszym tłumaczeniem będzie więc chyba KomaroMapka.

ZOBACZ TEŻ: Korzystasz z Tindera w tajemnicy? Lepiej wyłącz tę opcję

Już sama nazwa wiele mówi o działaniu programu. Po ściągnięciu go na telefon osoba, która padnie ofiarą ataku krwiożerczych stworzeń, może wysłać informację, gdzie została pokąsana, a nawet, jeśli ma wyjątkowy refleks, wysłać zdjęcie komara, który się na niej stołował. Powyższe informacje pozwolą ustalić naukowcom, jaki gatunek owada podpadł osobie zgłaszającej, a także stworzyć mapę miejsc, w których od komarów aż się roi. Rejony te podświetlają się na ekranie na czerwono, dzięki czemu wiadomo, że nie są najlepszym miejscem na spędzenie wolnego czasu na powietrzu.

ZOBACZ TEŻ: YouTube Unplugged. Rośnie konkurencja dla telewizji kablowej

Aplikacja pomaga też służbom w wytypowaniu miejsc, w których trzeba przeprowadzić odkomarzanie, a przeciętni zjadacze chleba mogą w niej znaleźć informacje, jak walczyć z uciążliwym przeciwnikiem domowymi sposobami. Twórca programu, Cesare Bianchi, podkreśla, że chce, aby jego dzieło pomagało ludziom lepiej wytypować wolne od komarów miejsce na wakacje, może też ostrzegać ich przed groźnym wirusem zika przenoszonym przez niektóre gatunki komarów.

Źródło: tvn24bis.pl