Lewica chce płatnego w 100% L4. Prezes Conperio wskazuje, że ten pomysł może mieć fatalne skutki
W trakcie kampanii wyborczej Lewica postulowała skrócenie czasu pracy do 35 godzin tygodniowo (przy zachowaniu wynagrodzenia), oraz aby za zwolnienie lekarskie przysługiwało 100 proc. wynagrodzenia. Ostatecznie formacja polityczna znalazła się w rządzie i choć jej postulat nie znalazł się w umowie koalicyjnej, to niewątpliwie będzie walczyć o jego spełnienie poprzez składanie projektu ustawy. Mikołaj Zając, prezes Conperio twierdzi, że to pogłębi już i tak istniejący problem.
- Wdrożenie w życie tego pomysłu to jeszcze większa zachęta do pobierania zwolnień lekarskich przez pracowników, a ich odsetek i tak jest już bardzo wysoki. To niejako postawienie znaku równości między chorobowym a urlopem. Zeszłoroczna pula 27 000 000 000 zł przeznaczona na zasiłki chorobowe, wzrosłaby o 20% do 32 400 000 000 - 5 dodatkowych miliardów złotych na chorobowe. Znacznie lepiej przeznaczyć te pieniądze na służbę zdrowia - nowoczesny sprzęt medyczny ratujący życie, podwyżki dla pielęgniarek i lekarzy. Celem nie jest przebywanie na zwolnieniu, a jak najszybszy powrót do zdrowia. Czekanie miesiącami na zabiegi i rehabilitację, nie skróci się od wystawiania większej liczby zwolnień chorobowych - mówi prezes Zając.
Wysoka ilość zwolnień ma "charakter patologiczny"
Jak wyjaśnia ekspert, w niektórych zakładach pracy są nawet kilkunastoprocentowe wskaźniki nieobecności, co jego zdaniem ma "charakter patologiczny". Dodał, że stratne byłoby zarówno państwo, jak i przedsiębiorcy "już teraz mierzą się z inflacją, ciągłymi podwyżkami płacy minimalnej, zwiększaniem zakresu przywilejów pracowników czy właśnie wysokimi wskaźnikami L4.".
- Uważam, że w pierwszej kolejności warto zająć się np. rozwiązaniami systemowymi dotyczącymi teleporad, które obecnie w dużej mierze generują fałszywe zwolnienia chorobowe. Być może w celu zmniejszenia ich atrakcyjności zwolnienie powinno być wystawiane z oznaczeniem "1" - chory musi leżeć, a liczba dni zwolnienia lekarskiego, które można uzyskać w ramach teleporady wynosić np. maksymalnie 3 - wyjaśnia prezes Conperio.
Mikołaj Zając tłumaczy, że z wypracowanych przez firmę 10 tys. zł, połowę pochłania całkowity koszt absencji, a przywrócenie naturalnego poziomu w tym aspekcie poprawia sytuację finansową firmy, więc i możliwości produkcyjne zakładu pracy.
- Na to zwróciłbym uwagę w pierwszej kolejności, zwłaszcza, że polska gospodarka staje się coraz mniej konkurencyjna pod względem rynku pracy i kosztów produkcji - mówi prezes Zając.