Poseł Bartoszewski o węglowej "propagandzie"
We wtorek w Sejmie odbyła się konferencja prasowa. Podczas konferencji Władysław T. Bartoszewski, poseł klubu Koalicja Polska PSL-UED-Konserwatyści postanowił wypowiedzieć się na temat węgla. Poinformował, że aktualnie temat braku węgla jest bardzo często poruszany - a nie zwraca się uwagi na fakt, że Polska wyeksportowała w tym roku 1,5 mln ton węgla energetycznego - czyli tego, którego nam brakuje.
"Pan premier Mateusz Morawiecki pilnie poszukuje na całym świecie 4,5 mln ton węgla, a 1,5 mln ton spółki skarbu państwa wyeksportowały w tym rok" - powiedział poseł Władysław Bartoszewski. W swojej wypowiedzi podkreślił również, że w kwestii węgla "trwa propaganda" - ma ona związek z informacją, że spółki Skarbu Państwa nie importowały węgla z Rosji. Takie działania podejmowali wyłącznie prywatni importerzy.
Informacje z Ministerstwa Aktywów Państwowych: import, eksport i nieścisłości
W ten sposób odniósł się do informacji dotyczącej tego, że decyzją premiera Mateusza Morawieckiego spółki Węglokoks i PGE Paliwo zostały zobowiązane do zakupu i sprowadzenia 4,5 mln ton węgla odpowiedniego dla gospodarstw indywidualnych - do 31 października 2022 roku - czytamy na portalu dziennik.pl.
Władysław T. Bartoszewski powołał się na dane uzyskane przez posła Pawła Bejdę (PSL) w interpelacji z Ministerstwa Aktywów Państwowych. Z informacji wynika, że "w latach 2017-2021 polskie spółki Skarbu Państwa zaimportowały prawie 5 mln ton rosyjskiego węgla". Poseł zaznaczył, że reszta to import spółek prywatnych.
"Ministerstwo Aktywów Państwowych stwierdziło, że spółki SP miały prawo kupować węgiel od pośredników, nie pytając się, skąd ten węgiel naprawdę pochodzi. Czyli rzeczywista liczba ton węgla rosyjskiego importowanego i zużywanego przez spółki Skarbu Państwa jest znacząco wyższa, niż te 5 mln ton" - podkreślił Bartoszewski.
Bartoszewski apeluje o podjęcie inwestycji w kwestii gazu
Poseł podjął również temat gazu. Poinformował, że aktualnie polskie magazyny są wypełnione w 98,5% - zapasy w takiej ilości wystarczą na 15 dni. Jego zdaniem kluczową sprawą nie jest poziom zapełnienia magazynów a jego wielkość. Zaznaczył, że kraje takie jak m.in. Austria, Słowacja czy Łotwa posiadają większe magazyny - dzięki czemu ich zapasy wystarczą na dłużej.
W związku z tym zaapelował o pilne rozpoczęcie inwestycji w infrastrukturę, budowę magazynów oraz rozbudowę sieci elektroenergetycznej niskiego napięcia - ich brak uniemożliwia rozwój odnawialnych źródeł energii. Uznał, że na te inwestycje Polska powinna przeznaczyć 60 miliardów złotych uzyskane ze sprzedaży uprawnień do emisji CO2 - informuje dziennik.pl.
Premier Morawiecki o doniesieniach medialnych i zarzutach opozycji
W piątek, w Sejmie premier Mateusz Morawiecki odniósł się do medialnych teorii i doniesień, którym, jak sam zaznaczył "wtóruje opozycja" - dotyczących opóźnionych działań rządu w kwestii strategii energetycznej oraz ściągania brakującego węgla. Określił je mianem "nieprawdy".
Wypowiedział się również na temat niedoboru węgla. Podkreślił, że zasoby polskiego węgla były uzupełniane przed wojną z importu rosyjskiego - to aktualnie jest go mniej z powodu przerwania łańcucha dostaw. "Jednak prawdą jest też, że od samego początku, od marca, kwietnia, maja i czerwca płyną statki z importu, właśnie spoza Federacji Rosyjskiej po to, by uzupełniać węgiel" - dodał premier.
Czy składy węgla są puste?
Wyjaśnił również kwestię składów węgla i doniesienia o tym, ze są puste.
"Składy węgla nie są puste. Po drugie, ściągamy węgiel z bardzo wielu krajów świata, ten brakujący węgiel, i ten opałowy, i energetyczny, do ciepłowni, do elektrowni, a przede wszystkim dla gospodarstw domowych, dla blisko 3 mln gospodarstwo domowych" - poinformował Mateusz Morawiecki.
Listen to "Express Biedrzyckiej: Były wicepremier wprost: Rezygnacja z rosyjskiego węgla z dnia na dzień była błędem [podcast]" on Spreaker.