Inflacja miażdży rynek!
Złoty w środę (14.09) rano złoty traci na wartości wobec euro, zyskuje w stosunku do franka szwajcarskiego i dolara. Euro kosztuje 4,71 zł, frank - 4,91 zł, a dolar - 4,72 zł.
W ostatnich dniach często mówiło się, że spadek inflacji w Stanach Zjednoczonych mógłby na nowo przywrócić tzw. „Fed Pivot”, czyli zmianę nastawienia amerykańskiego banku centralnego do dalszych ruchów w stopach procentowych. Chociaż inflacja nie miała mieć wpływu na najbliższą podwyżkę, to jednak jej odczyt sprawił, że ponownie zmieniły się zasady gry na rynku. Tak potężnej wyprzedaży na Wall Street nie obserwowaliśmy już dawno, a dolar potężnie urósł w siłę i para EUR/USD spadła ponownie poniżej parytetu.
Co się dzieje z amerykańską gospodarką?
Pretekst do spadku inflacji był spory. Ceny paliw w USA spadały od prawie 3 miesięcy, wyczekując na wybory mid-term do Kongresu USA. Biden chciał tanich paliw, aby przechylić szanse na kolejne zwycięstwo Partii Demokratycznej. Inflacja miała jednak inne plany. Odczyt inflacji CPI za sierpień pokazał zdecydowanie mniejszy spadek do 8,3 proc. r/r z poziomu 8,5 proc. r/r, przy oczekiwaniu spadku do 8,1 proc. r/r. Jeśli inflacja spadłaby poniżej 8,0 proc., wtedy moglibyśmy szukać zmiany w nastawieniu Fed. Jednak to nie to doprowadziło do potężnej kraksy na rynku!
Polecany artykuł:
Rosną koszty mieszkaniowe
Inflacja bazowa wzrosła aż do 6,3 proc. r/r z poziomu 5,9 proc. r/r przy oczekiwaniu 6,1 proc. r/r. To pokazuje, że potężnie rosną koszty przede wszystkim mieszkaniowe, co może w jeszcze większym stopniu ograniczyć konsumpcję Amerykanów i doprowadzić do recesji. Co więcej, taka inflacja nie uzasadnia zmiany nastawienia ze strony Fed.
W pewnym momencie rynek zaczął wyceniać podwyżki nawet do 4,5 proc. i brak potencjalnych cięć w przyszłym roku. Sytuacja się nieco ustabilizowała, ale na rynku obserwujemy mocne skutki takiego odczytu. Na Wall Street w przypadku Nasdaqa niemal cały wzrost z pierwszych dni września został zneutralizowany! Na S&P 500 jest to ponad połowa zmniejszonego wzrostu.
Wszystko to ma wpływ na rynek walutowy Jaki?
W przypadku rynku walut, EUR/USD zaliczył spadek rzędu ponad 2 proc. od lokalnego szczytu i para powróciła poniżej parytetu. Oczywiście mocny dolar spowodował, że zaczęły tracić waluty główne, ale przede wszystkim waluty krajów wschodzących. W przypadku polskiego złotego obserwujemy wyraźny powrót dolara powyżej 4,70, co również tyczy się relacji złotego w stosunku do euro, biorąc pod uwagę poziom bliski parytetowi na EURUSD.
Najbliższe posiedzenie Fed odbędzie się 21 września i wydawało się, że podwyżka 75 punktów bazowych jest już niemal pewna. Rynek zaczął jednak widzieć więcej! Niektóre instytucje wskazują na 100 punktów bazowych, natomiast rynek daje takiemu ruchowi ponad 33 proc. szans.
Źródło: XTB