Ceny mieszkań raczej nie wyhamują. Trzeba się szykować na kolejne wzrosty
- Rosnąca inflacja, wzrost gospodarczy, czy program kredytów bez wkładu własnego to w bieżącym roku wektory, które sugerują sprzyjającą koniunkturę w mieszkaniówce. Z drugiej strony mamy jednak rosnące stopy procentowe. Wciąż nie docenia skali wyzwań, które niesie za sobą agresja Rosji na Ukrainę - czytamy w raporcie HRE Investments.
W IV kwartale 2021 roku mieszkania drożały z dwucyfrową dynamiką, w przypadku rynku wtórnego wynosiła 12,1 proc. Z racji na podwyżki stóp procentowych i tym samym zmniejszenie zdolności kredytowej wielu Polaków doszło do ochłodzenia popytu, ale HRE Investments określa sytuację jako "przejściową". Ochłodzenie wynikało również z inflacji, która w połączeniu z niskim wzrostem realnych wynagrodzeń i wysokimi cenami żywności skutkował wysoką niepewnością.
Jednocześnie, jak wskazuje HRE Investments mamy do czynienia z najwyżsża w historii liczbą budowanych mieszkań. Tylko w 2021 roku oddali do użytku 235 tys. lokali mieszkalnych (w tym domów), co jest najlepszym wynikiem od ponad 40 lat. Sporym wyzwaniem będzie jednak inflacja, która przejawia się w rosnących kosztach materiałów, jak i samej robocizny. To może negatywnie wpłynąć na ilość realizowanych inwestycji, więc i zmniejszyć podaż na rynku.
Co przemawia za wzrostem, a co za spadkiem cen mieszkań?
Jak czytamy w raporcie, ceny mieszkań w IV kwartale 2021 roku rosły szybciej niż w poprzednich kwartałach. Na tendencje spadkowe w najbliższej przyszłości wskazują podwyżki stóp procentowych, wysoka inflacja (więc mniejsza skłonność do inwestycji), czy zalecenia Komisji Nadzoru Finansowego, które mają celu zmniejszyć ilość udzielanych kredytów.
Z kolei za wzrostem cen przemawia wojna na Ukrainie, która spowodowała spadek podaży mieszkań na wynajem, wzrost stawek, duże zainteresowanie mieszkaniami w Polsce ze strony zagranicznych funduszu, czy rządowy program wsparcia kredytobiorców. Ponadto, jak wskazuje HRE Investments
Ceny mieszkań w 2022 roku
HRE Investments biorąc pod uwagę wszystkie znane i możliwe do przewidzenia czynniki prognozuje, że ceny mieszkań w największych miastach w Polsce będą rosły w tempie od 7-12 proc. względem cen z końcówki 2021 roku. Zdaniem ekspertów jest więcej argumentów za wzrostem niż przeceną. Prawdopodobnie spadnie jednak liczba zawieranych transakcji.