Kobieta zamiast domu kupiła całe osiedle
Sprawą anonimowej kobiety żyły w ostatnich tygodniach media w USA. Pewna mieszkanka stanu Nevada planowała zakupić dom wraz z działką na jednym z tamtejszych osiedli. Jak podaje portal money.pl - w wyniku "literówki" urzędnika w dokumentach kobieta stała się właścicielką całego osiedla, liczącego 86 domów, wycenionego na 50 mln dolarów. Według obecnego kursu dolara, daje to kwotę ok. 236 mln złotych.
Zobacz też: Nadchodzi zmierzch papierowych pieniędzy? Polacy coraz rzadziej płacą gotówką
Według ustaleń "The Reno Gazette Journal", tuż po zakupie domu kobieta złożyła dokumenty u asesora notarialnego z firmy Westminster Title. Dziennikarze podają, że pracownik tej firmy najprawdopodobniej skopiował i wkleił opis prawny z transferu dokonanego przez Toll Brothers, dewelopera osiedla. Błąd wykryto 25 lipca, po kilku dniach od sfinalizowania transakcji.
- Było jasne, że popełniono błąd, natychmiast skontaktowaliśmy się z Westminster Title, aby mogli rozpocząć prace nad poprawą 86 aktów własności nieruchomości "przekazanych" przez pomyłkę - wyjaśnił deweloper w komunikacie przesłanym mediom.
Sami deweloperzy podkreślają, że błąd ten można łatwo naprawić, ale wyłącznie pod warunkiem, że kobieta wyrazi zgodę. Prawo bowiem zezwala właścicielce osiedla na odmówienie zwrotu nieruchomości. Deweloper mógł domagać się odzyskania nieruchomości wyłącznie na drodze sądowej. Ale - jak jednak podkreślają amerykańskie media - byłaby to długotrwała batalia sądowa wiążąca się z ogromnymi kosztami. Na szczęście dla dewelopera kobieta zgodziła się na zwrot nieruchomości. Niedoszła właścicielka całego osiedla nie chciała rozmawiać z dziennikarzami. Przedstawiciele dewelopera przyznają, że tego typu błędy zdarzają się stosunkowo często, bo urzędnicy kopiują formułki czy opisy transakcji bez ich weryfikacji.
Polecany artykuł: