Powrót do poziomów sprzed wybuchu wojny w Ukrainie nastąpi w II połowie 2024 r.

i

Autor: Getty Images Powrót do poziomów sprzed wybuchu wojny w Ukrainie nastąpi w II połowie 2024 r.

Dramat! Ceny pszenicy najwyższe od 20 lat. Kiedy spadną?

2022-04-04 5:57

Ceny pszenicy w 2022 r. będą najwyższe od 20 lat, a powrót do poziomów sprzed wybuchu wojny w Ukrainie nastąpi w II połowie 2024 r. - ocenili analitycy Polskiego Instytutu Ekonomicznego. Rosyjska agresja wpłynie też na ceny kukurydzy - dodali. Bezpośrednio po rozpoczęciu wojny cena buszla pszenicy na giełdzie w Chicago (CBOT) wzrosła z 8 dolarów do 14 dolarów, tj. prawie o 80 proc. Obecnie obserwujemy lekką stabilizację – notowania cofnęły się do około 11 dolarów - zauważyli.

Jak zwrócili uwagę eksperci PIE, rosyjska agresja spowodowała znaczący wzrost cen zbóż na światowych rynkach. Bezpośrednio po rozpoczęciu wojny cena buszla pszenicy na giełdzie w Chicago (CBOT) wzrosła z 8 dol. do 14 dol., tj. prawie o 80 proc. "Obecnie obserwujemy lekką stabilizację – notowania cofnęły się do około 11 dol." - zauważyli. Kontrakty futures wskazują, że ceny pszenicy w 2022 r. będą najwyższe od 20 lat - stwierdzili analitycy Instytutu. Powrót do poziomów sprzed wybuchu wojny nastąpi, według obecnych wycen, w II połowie 2024 r. - prognozuje PIE. "Rosyjska agresja wpłynie również silnie na ceny kukurydzy – bieżące ceny oraz kontrakty terminowe implikują utrzymanie się najwyższych poziomów od 2012 r." - wyjaśnili eksperci w "Miesięczniku Makroekonomicznym PIE".

W połowie ubiegłego tygodnia pszenica konsumpcyjna oferowana przez przetwórców i firmy handlowe z dostawą kosztowała: 1700-1780 zł/t; pszenica paszowa - 1680-1760 zł/t; żyto konsumpcyjne - 1220-1300 zł/t; żyto paszowe - 1180-1270 zł/t; pszenżyto - 1400-1520 zł/t; jęczmień paszowy - 1350-1450 zł/t; kukurydza - 1500-1600 zł/t; rzepak - 4300-4500 zł/t. Według Izby Zbożowo-Paszowej w marcu br. eksport pszenicy drogą morską wyniesie około 130-140 tys. ton. Jak dotychczas wywóz tego zboża w bieżącym sezonie 2021/2022 jest wyraźnie wolniejszy niż w poprzednim. "Oceniamy, iż w pierwszych dziewięciu miesiącach bieżącego sezonu (lipiec 2021-marzec 2022) łączny eksport pszenicy z kraju wyniesie około 2 mln ton i będzie aż o 1,2 mln ton mniejszy od wielkości eksportu tego zboża w tym samym okresie poprzedniego sezonu" - podaje.

Analitycy zwrócili uwagę, że systematycznie drożeje kukurydza, choć notowaniom towarzyszy mniejsza zmienność. Od momentu rosyjskiej agresji cena wzrosła z 6,5 dol. do 7,5 dol., analitycy ocenili, że "trend nadal jest rosnący". Wzrost cen, jak zaznaczyli, odzwierciedla obawy o stabilność handlu z Ukrainą.

Czytaj także: Niedziele handlowe kwiecień 2022. Kiedy zrobić zakupy?

Według danych FAO, na które powołuje się PIE, Ukraina odpowiada za 3 proc. światowej produkcji pszenicy. Głównymi odbiorcami ukraińskich zbóż są państwa Dalekiego Wschodu oraz Afryki Północnej. W 2020 r. odpowiadały one kolejno za 55 proc. oraz 41 proc. łącznego eksportu surowca. "Z uwagi na blokadę ukraińskich portów handel jest obecnie niemożliwy – Ukraina nie jest w stanie dostarczać zakontraktowanego zboża" - podkreślono.

Silna gospodarka podstawą silnego Państwa

Ukraińska agencja APK-Inform, którą cytuje PIE, szacuje, że zniszczeniu uległo ok. 28 proc. zasiewów zbóż ozimych, a konflikt militarny spowoduje, że skala wiosennych zasiewów i potencjalnych plonów w lecie spadnie o ok. 40 proc. "Embargo na rosyjskie i białoruskie nawozy powiększa niepewność dotyczącą plonów w 2023 r." - stwierdzają analitycy. Przypomniano, że w 2020 r. Rosja była największym eksporterem nawozów azotowych – odpowiadała na 12,1 proc. światowego popytu. Zdaniem ekspertów PIE państwa UE zaczną rozwijać produkcję wewnątrz wspólnoty, aby zastąpić import. "Będzie to jednak proces długotrwały, a jednym z jego wymagań jest zmiana łańcuchów dostaw gazu ziemnego, niezbędnego przy produkcji" - wskazali.

Zaznaczono, że większa zależność następuje w przypadku nawozów potasowych. "Białoruś jest drugim po Kanadzie największym ich dostawcą, Rosja trzecim – odpowiadają kolejno za 16,2 proc. oraz 13,6 proc. światowego popytu" - przypomnieli.

Struktura eksportu Rosji i Białorusi jest bardzo zdywersyfikowana – ograniczenia w handlu dotkną większość państw Unii Europejskiej. "Zastąpienie państw agresorów będzie skomplikowane, ponieważ możliwości produkcyjne wewnątrz UE są ograniczone" - ocenili analitycy. Według nich kraje unijne prawdopodobnie będą sprowadzać surowiec z Ameryki Południowej, np. z Brazylii.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze