Wspólna emerytura minimalna dla wszystkich krajów w Unii Europejskiej?
Paweł Kampa będący kandydatem Lewicy w wyborach do Parlamentu Europejskiego w poniedziałek o 9 pod siedzibą Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w Opolu mówił o konieczności wprowadzenia emerytury europejskiej.
Jak podkreślał, Unia Europejska zawsze odpowiadała na potrzeby współczesności, a teraz potrzebuje "wizji dla nowych pokoleń". Jej częścią miałoby być opracowanie Wspólnej Polityki Demograficznej.
- Zanim jednak ją opracujemy, zacznijmy od jednego konkretnego projektu, który wychodzi naprzeciw jednemu z celów Unii Europejskiej - wyrównywania poziomów życia we wspólnocie, a zarazem da perspektywę zabezpieczenia godnej starości wszystkich obywateli - mówił Kampa cytowany przez serwis 24opole.pl.
1000 euro emerytury
Proponowana przez Kampę kwota, to minimalna emerytura wysokości 1000 euro (ok. 4255 zł według kursu na 21.05.2024), która miałaby być wprowadzona pod koniec kadencji Parlamentu Europejskiego.
Kandydat Lewicy podkreślał, że Unia Europejska opracowywała już mechanizmy dla państw członkowskich jak wspólna Polityka Rolna, więc "ścieżka jest przetarta".
- Nie może być tak, że polscy emeryci dostają mniej niż emeryci z innych państw, gdzie ceny za żywność są takie samo, zarówno tam, gdzie emerytura jest większa, jak i u nas - mówił Kampa.
Warto podkreślić, że kandydat Lewicy mówi o emeryturze powszechnej. Obecnie w Polsce funkcjonuje OIPE, czyli produkt emerytalny, który pozwala na odkładanie pieniędzy na emeryturę w europejskim systemie. To rozwiązanie przydatne w sytuacji, gdy ktoś np. pracuje w dwóch krajach, nie jest to jednak emerytura powszechna, a dodatkowy filar do oszczędzania na jesień życia.