Glapiński chce pociągnąć Tuska do odpowiedzialności. “To zamach na NBP i próba zastraszania”

Glapiński o Tusku: To jest zamach na NBP

Niezależna.pl przeprowadziła rozmowę z prezesem Narodowego Banku Polskiego, podczas której głównym tematem były ostatnie docinki ze stron obydwu polityków. Glapiński pytany o wypowiedź Tuska dotyczącą “wyprowadzenia” go z urzędu odpowiedział, że według niego jest to zamach na suwerenność i niezależność banku centralnego. Niemniej jednak sam również podczas rozmowy ocenił, że członkowie opozycji “to są naprawdę niebezpieczni ludzie” i zarzucał im słowa oparte na kłamstwie.

Myślę, że to jest zamach na suwerenność i niezależność banku centralnego zagwarantowaną w konstytucji i ustawach, próba wywierania absolutnie pozaprawnej presji, próba zastraszania, a być może takie są ich prawdziwe zamiary. Skoro jest to tak często i namolnie przez nich powtarzane, nie możemy tego wykluczyć. Te słowa są oparte na kłamstwie, na twierdzeniu, że w kancelarii prezydenta powstały jakieś ekspertyzy, które mówią o tym, że nie można mnie wybrać na kolejną kadencję. Być może chcą siłowo to rozwiązywać. Trzeba wreszcie przyjąć, że to, co mówią, chcą naprawdę zrobić. To są naprawdę niebezpieczni ludzie - podkreśla Adam Glapiński.

Tusk i Glapiński. Szef Rady Europejskiej nienawidzi prezesa NBP?

Prezes NBP wyjawił, że przyczyną niesnasek i negatywnych komentarzy Tuska jest jego nienawiść do Glapińskiego. - On mnie osobiście nienawidzi i to przenosi na działania państwowe - wyjaśnia.

Ja widzę niebezpieczną ewolucję w postępowaniu Donalda Tuska. Kiedyś się zajmował spiskowaniem w tajemnicy, w ukrytym miejscu, z agenturą postkomunistyczną, nad obaleniem pierwszego demokratycznie wybranego rządu w Rzeczpospolitej Polskiej, co znalazło wyraz w filmie „Nocna Zmiana”. Obecnie ta ewolucja poszła w tym kierunku, że siłą będzie obalał legalnie wybrane organy powołane na kadencyjny okres. Chciałbym też zaznaczyć, że niechęć Tuska do mnie bierze się właśnie z tej pamiętnej nocy, bo wszyscy wiedzą, że to ja przekazałem Jackowi Kurskiemu taśmę z nagraniem tej rozmowy, tego gangsterskiego spisku przeciwko rządowi Jana Olszewskiego - mówi Glapiński.

Glapiński zarzuca opozycji realne groźby. “Nie mogą się pogodzić z demokratycznymi decyzjami w państwie prawa”

Na pytanie, czy przedwyborcza retoryka opozycji może stanowić realne, karalne groźby, Adam Glapiński stanowczo stwierdził, że tak. - Sądzę, że po tym, jak długo to powtarzają i każą innym powtarzać, to myślę, że tak - wyznał. Zdaniem prezes NBP członkowie opozycji, a w szczególności Donald Tusk, nie mogą pogodzić się z demokratycznymi decyzjami w państwie prawa i z faktem, że na stanowiskach kadencyjnych zostają osadzani konkretni ludzie, - więc sobie wymyślili, że będą to robić siłą, być może przy wsparciu jakiejś ogłupionej tłuszczy i zagranicy - dodaje.

Jeśli oni rzeczywiście mają poparcie Niemiec, a przecież Tusk tu przyjechał w glorii wysłannika Niemiec, to całość wygląda bardzo groźnie - mówi w rozmowie prezes NBP.

Polski rząd jest nielegalny? Glapiński nie da się zastraszać

Jak powiedział w rozmowie dla Niezależnej.pl Glapiński, według ludzi z opozycji cały rząd jest nielegalny, wraz z prezesem NBP, Julią Przyłębską, a nawet samym prezydentem.

W ocenie Glapińskiego, w opozycji panuje przeświadczenie, że obywatele będą bezczynnie i biernie obserwować ich działania, jednak jak twierdzi, on i Polacy nie dadzą się tak łatwo zastraszać. Warto jednak zwrócić uwagę, że sam prezes banku centralnego określa członków opozycji jako “zbieraninę podejrzanych ludzi”.

Ja myślę, że ich zdaniem Polska jest nielegalna i powinna być jakimś tam fragmentem większego organizmu państwowego. To idzie w tym kierunku.

Glapiński chce pociągnąć Tuska do odpowiedzialności

W odpowiedzi na groźby Donalda Tuska i innych polityków pod adresem Glapińskiego, prezes NBP zapowiedział, że wyśle w tej sprawie list, który skierowany będzie do instytucji międzynarodowych. - Powiadomię ich jak w Polsce szef najsilniejszej partii opozycyjnej grozi bankowi centralnemu, jakie groźby karalne formułuje wobec jego Prezesa, bo nie podoba mu się polityka tego banku narodowego - zaznaczył w rozmowie dla Niezależnej.pl Adam Glapiński.