Glapiński na drugą kadencję w NBP? Szef banku zyskał popracie prezydenta Dudy

"Prezydent Andrzej Duda zgłosił kandydaturę Adama Glapińskiego na drugą kadencję w roli prezesa NBP. Wniosek w tej sprawie trafił do marszałek Sejmu. Prezydent przede wszystkim dobrze ocenia działania prezesa Glapińskiego, które zmierzały do ograniczenia gospodarczych efektów epidemii" - powiedział PAP Biznes Szrot. Obecna kadencja Glapińskiego w roli prezesa NBP upływa 21 czerwca 2022 r. Prezes NBP jest powoływany i odwoływany przez Sejm na wniosek prezydenta RP. Kadencja prezesa NBP wynosi 6 lat. Ta sama osoba nie może sprawować być prezesem NBP dłużej niż przez dwie kolejne kadencje.

Zdaniem wielu ekonomistów, wskazanie prof. Adama Glapińskiego na drugą kadencję w roli prezesa NBP przez Prezydenta RP to dobry ruch stabilizujący gospodarkę, zrealizowany w dobrym czasie zgodnie z oczekiwaniami rynku i jak widać po reakcjach rynkowych (giełda, kurs złotego) kierunek dobrze odbierany w Polsce i za granicą - gwarantujący przewidywalność w polityce pieniężnej i kontynuowanie obranego kierunku, który owocuje od kilku lat wysokim wzrostem gospodarczym przy znikomym bezrobociu. Dla samego Glapińskiego będzie to możliwość sprowadzenia inflacji do celu, a nawet wypracowania najniższej inflacji w trakcie kadencji, gdyż w porównaniu z kadencjami jego poprzedników i mimo dużego wzrostu w końcówce, jego pierwsza kadencja charakteryzowała się najniższą inflacją. Gdy doda się do tego rekordowy zysk wpłacany przez Glapińskiego do budżetu państwa, rekordowe zakupy złota w odpowiednim czasie, czy rekordowe rezerwy walutowe NBP, to trzeba przyznać, że pierwsza kadencja, a wiec lata 2016-2022 były bardzo udane dla Polski i Polaków w kwestia polityki pieniężnej.

"Morawiecki byłby lepszym prezesem NBP niż Glapiński"

Hanna Gronkiewicz-Waltz, która w przeszłości przez dziewięć lat pełniła funkcje prezesa NBP, została zapytana w sobotę w RMF FM, czy zarekomendowałaby Glapińskiego na następną kadencję. Przyznała, że na początku kadencji Glapińskiego, obdarzyła go pewnym kredytem zaufania, ale ostatecznie - jak podkreśliła - sukcesu nie ma. "Jest na końcu tej kadencji niesamowita wpadka, więc poszukałabym kogoś nowego" - przyznała. "Na pewno lepszym prezesem NBP byłby na przykład premier Mateusz Morawiecki" - oceniła.