TIGER

i

Autor: materiały prasowe TIGER

Internauci zapowiadali bojkot produktów Maspexu. Tymczasem sprzedaż Tigera rośnie

2017-08-29 14:29

W związku z aferą wokół wpisu na Instagramie marki Tiger, który ukazał się 1. sierpnia, w rocznicę Powstania Warszawskiego i wywołał powszechne oburzenie, aż 25 proc. internautów zapowiadało bojkot produktów koncernu i niekupowanie artykułów z portfolio grupy Maspex Wadowice. Tymczasem, jak wynika z raportu Centrum Monitorowania Rynku, sprzedaż napoju energetycznego wcale nie spadła, a wręcz przeciwnie – wzrosła.

Stara, marketingowa zasada: „Nieważne jak, ważne, żeby mówili" znów się sprawdziła. Przynajmniej wszystko na to wskazuje, jeśli chodzi o markę Tiger. Raport Centrum Monitorowania Rynku (który powstał na podstawie zebranych danych z kas fiskalnych), wykazał, że udziały rynkowe Tigera zamiast spadać, zaczęły rosnąć. Tym samym zapowiedzi Internautów, co do bojkotu napoju energetycznego nie znalazły swojego odzwierciedlenia w realnych decyzjach zakupowych.
Choć afera z wpisem na Instagramie znieważającym pamięć bohaterów Powstania Warszawskiego wybuchła 9. sierpnia, już w tygodniu między 14. a 21. sierpnia udziały w sprzedaży wzrosły o 0,7 pkt. proc. w porównaniu do poprzedniego tygodnia i wyniosły w sumie 19,8 proc.

Zobacz także: O sytuacji rynku spożywczego opowiada Krzysztof Pawiński prezes Maspexu [WIDEO]


Ogólny trend w sprzedaży produktu jest jednak spadkowy i trwa już od początku lipca. Udział w sprzedaży marki wyniósł wtedy 22,3 proc., a w połowie sierpnia było to już „tylko" 19,1 proc. Siedem tygodni sprzedaży przyniosło marce spadek aż o 3,2 pkt. proc. Dane podał prezes domu mediowego OMD, Jakub Bierzyński.

Poprosiliśmy o skomentowanie badań koncern Maspex: - Na tak wybiórczym badaniu w żadnym wypadku nie można wyciągać tak daleko idących stwierdzeń. Przedstawiona analiza obejmuje bardzo małą i wybraną grupę sklepów, zarówno pod kątem ilości, powierzchni, jak i kanału dystrybucji. Co ważne dotyczy bardzo krótkiego okresu badania, a analizę sprzedaży prowadzi się w długim okresie czasu, a nie w tygodniowych falach. Ponadto przy tego typu analizach należy wziąć pod uwagę bardzo wiele czynników m.in. sezonowość, ceny itd. Tiger sprzedawany jest we wszystkich kanałach dystrybucji i na podsumowania sprzedaży jest stanowczo za wcześnie - odpowiedziała "Super Biznesowi" manager ds. komunikacji korporacyjnej Grupy Maspex, Dorota Liszka.

Zaraz po odkryciu kontrowersyjnego wpisu w Internecie zapytaliśmy również Zbigniewa Lazara, managera i eksperta ds. komunikacji i public relations, prezesa Modern Corp. o prognozę skutków kryzysu w mediach. Przyznał wtedy, że obawia się, iż w szybkich czasach, w których żyjemy klienci w ciągu paru tygodni zapomną o sprawie i nie odbije się to na wynikach finansowych firmy. - Podkreślam jednak, że chciałbym, aby konsekwencje wobec firmy zostały wyciągnięte. Firma powinna się od tego natychmiast absolutnie odciąć i wyciągnąć konsekwencje wobec osoby, która jest odpowiedzialna za wpis – skomentował. Wygląda na to, że miał rację.

Przeczytaj: Prezes Maspexu o skandalicznej reklamie Tigera. Robimy wszystko, żeby zadośćuczynić


Przypomnijmy, że afera wokół napoju Tiger wybuchła, kiedy na kanale marki na Instagramie zamieszczono 1. sierpnia (w rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego), post z grafiką prezentującą dłoń z wyciągniętym środkowym palcem (przewiązanym wstążką) i napisem: „Chrzanić to, co było, ważne, to co będzie". Internauci jednoznacznie potępili wpis i uznali go za godzący w dobre imię i pamięć o Powstańcach.

Sprawdź również: W internecie trwa bojkot produktów Maspexu. Jakie marki należą do właściciela Tigera?


Prezes Maspexu Wadowice, Krzysztof Pawiński zareagował jednak błyskawicznie na skandal. Wydano oficjalne oświadczenie z przeprosinami za obraźliwą grafikę, wpłacono 500 tys. złotych na rzecz Powstańców oraz zwolniono agencję odpowiedzialną za kontrowersyjne wpisy.
Krzysztof Pawiński, w wywiadzie dla „Super Biznesu" stanowczo odparł pojawiający się w mediach zarzut, jakoby cała akcja była zaplanowana: „Ktoś, kto tak mówi, chyba nie zdaje sobie sprawy z tego, jaką wartością dla firmy są marki, jak długo buduje się dobry ich wizerunek, a jak szybko można go stracić. Konsekwencje tej sytuacji będą znaczące dla nas i nie ma tu mowy o jakichkolwiek pozytywach." - skomentował.

Polecamy: Kryzys z historią w tle. Prezes Maspeksu opowiada o wpadce Tigera [WYWIAD]

Zobacz także: Kolejna skandaliczna reklama. Tiger znieważył Powstańców

Warto przeczytać: Agencja odpowiedzialna za skandaliczną reklamę Tigera przeprasza

 

Źródło: /Super Biznes / Maspex / wirtualnemedia.pl

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze