Kościół kosztuje podatników 257 mln złotych
W tegorocznym budżecie zapisano 257 mln zł na Fundusz Kościelny. Z tych środków pokrywane są głównie składki emerytalne i zdrowotne duchownych, które rosną wraz ze wzrostem minimalnego wynagrodzenia. Z Funduszu w mniejszym stopniu finansuje się również konserwację i remonty obiektów sakralnych i kościelnych o wartości zabytkowej oraz wspomaga działalność charytatywno-opiekuńczą.
Jak informuje money.pl, do 31 marca tego roku miał powstać raport specjalnego międzyresortowego zespołu, który miał być punktem wyjścia do kolejnych kroków rządu ws. zmian funkcjonowania, albo likwidacji Funduszu Kościelnego.
Według informacji portalu tak się nie stało. Cytowana Agnieszka Dziemianowicz- Bąk minister rodziny, pracy i polityki społecznej oceniła, że praca nad likwidacją Funduszu Kościelnego nie zakończy się w I kwartale 2024 r., a oczekiwanie premiera Tuska jest takie, by fundusz przestał istnieć od przyszłego roku.
"Dziemianowicz-Bąk zaznaczyła, że choć w koalicji rządowej stanowiska w sprawie likwidacji Funduszu Kościelnego są różne, to jednak jest wspólne przekonanie o potrzebie uporządkowania kwestii finansowania Kościołów przez państwo. Powtórzyła stanowisko Lewicy o konieczności likwidacji funduszu, co partia zapowiadała w kampanii wyborczej"-czytamy w portalu.
Z kolei Dariusz Wieczorek z Lewicy przyznał w rozmowie z money.pl, "decyzja w sprawie likwidacji Funduszu Kościelnego zapadnie w ramach nowej dużej reformy podatkowej."
"Obiecaliśmy półroczne vacatio legis, więc ewentualne zmiany realnie mogą wejść w życie najwcześniej na początku 2025 r." - powiedział Wieczorek z Lewicy.
Według wstępnych planów, do których dotarł money.pl, fundusz miałby być zastąpiony odpisem podatkowym. Na takie rozwiązanie wskazuje Marek Sawicki z PSL, który poinformował, że w 2012 r., na takie rozwiązanie przystał Kościół, o ile ustali się racjonalną stawkę podatkową.