Kwalifikacja do programu
Jak podaje "Rzeczpospolita" rozwiązania, nad którymi pracuje Ministerstwo Rozwoju i Technologii pozwolą większej liczbie osób zakwalifikować się do programu i będą wspierać proces stopniowego zwiększania udziału kredytów mieszkaniowych o stałej stopie procentowej. W tym samym czasie dziesięć organizacji zrzeszających firmy z branży budownictwa i nieruchomości wysyła apel do rządu o wprowadzenie lub przywrócenie rozwiązań, które pozwolą rynkowi mieszkaniowemu odbić się od dna.
Jak tłumaczą, polski rynek nieruchomości stoi u progu kryzysu nienotowanego od 2008 r. Zdaniem firm działających na rynku budowlanym należy wprowadzić rozwiązania, które ograniczą spadek rozpoczynanych inwestycji mieszkaniowych.
– Brak interwencji państwa może doprowadzić do utraty miejsc pracy przez 100 tys. pracowników firm bezpośrednio związanych z wznoszeniem nowych budynków, jak i w branżach powiązanych z rynkiem mieszkaniowym –mówi „Rzeczpospolitej” Konrad Płochocki, wiceprezes Polskiego Związku Firm Deweloperskich. Jako najważniejsze rozwiązanie wskazują powrót do ulgi budowlanej na wynajem.
Odliczenie od dochodu wydatków na budowę
– Rozwiązanie to funkcjonowało w Polsce w latach 1997–2001 i, jak podają eksperci, przyczyniło się pośrednio do powstania około 100 tys. nowych mieszkań w kraju. Ulga pozwalała na odliczenie od dochodu wydatków na budowę oraz zakup mieszkania w budynku wielorodzinnym, w którym znajdowały się inne mieszkania przeznaczone na wynajem - tłumaczy Płochocki.
– To rozwiązanie może powiększyć pulę mieszkań przeznaczonych na wynajem. Będzie też działało stabilizująco na rynek cen najmu i jednocześnie zwiększy zasób mieszkaniowy o lokale spełniające wysokie normy efektywności energetycznej – dodaje.