Kwota wolna od podatku. Zarabiasz więcej niż 560 zł? Zapłacisz podatek jak najbogatsi

Paweł Majtkowski, główny analityk funduszu Wolfs Private Equity, wziął pod lupę nowe przepisy i ocenił, że "zmiany w wysokości kwoty wolnej od podatku są faktycznie zmianami stawek opodatkowania". Ekspert stwierdził, że kwota wolna, która będzie obowiązywać od 1 stycznia 2017 r. powoduje, że osoby o dochodach rocznych od 6,6 do 11 tys. zł w praktyce zapłacą za każdą dodatkową kwotę powyżej 6600 zł podatek według stawki 32 proc. - czytamy w serwisie Money.pl.

Zobacz koniecznie: Duda: Nie wszyscy frankowicze są w złej sytuacji. "Niektórzy mają po 8 mieszkań"

- Gdy Kowalski zarabia od 6,6 tys. zł do 11 tys. zł, w 2017 roku zapłaci niższy podatek niż w 2016 roku, z tym, że od każdego złotego zarobionego w tym przedziale dochodowym zapłaci zarówno 18 proc. podatku (18 groszy) oraz straci 14 groszy wynikające ze stopniowego obniżenia kwoty wolnej od podatku - wyjaśnia w Money.pl. - Razem odpowiada to obciążeniu, jak w przypadku podatkowej stawki 32 proc.

Gdyby podatnik na umowie zlecenie doliczy jeszcze składki ZUS i na NFZ, to jego obciążenie podatkowe wzrośnie aż do 50 proc.!

Z kolei zarabiający powyżej 127 tys. zł rocznie też skorzysta z kwoty wolnej od podatku, pod warunkiem, że rozliczy się wspólnie z małżonkiem, który nie ma dochodów - informuje "Rzeczpospolita". Taka możliwość nie dotyczy jednak tych, których dochody przekroczą 254 tys. zł.

To efekt błyskawicznego uchwalenia nowego prawa podatkowego, z którym rząd musiał zdążyć przed 30 listopada. W kilka dni projekt ustawy przeszedł bez obie izby parlamentu i trafił do prezydenta, który podpisał dokument.

Sprawdź też: Chorwacja też ma nową kwotę wolną od podatku. 27 tys. zł!

Od 2017 roku soby zarabiające rocznie do 6,6 tys. zł (ok. 500 zł miesięcznie), miałyby poniesiony poziom kwoty wolnej od podatku do 6,6 tys. zł. Oznacza to, że ta 3 mln grupa Polaków, w ogóle nie płaciłaby podatku od dochodów.

Od rocznego dochodu 6,6 tys. zł, kwota wolna malałaby stopniowo, aby zatrzymać się na 3091 zł, czyli obecnym poziomie (przy zarobkach 11 tys. zł rocznie).

Kolejna grupa wyróżniona przez wicepremiera to osoby z pensją od 11 tys. zł do 85 tys. zł rocznie (ok. 900-7,5 tys. zł miesięcznie). Dla nich kwota wolna od podatku nie uległaby w ogóle zmianie. W tym zakresie łapie się aż 20 mln Polaków.

Od poziomu 85 tys. zł do 127 tys. zł rocznie (kwota dochodów od której nie płaci się składki ZUS), spadałaby kwota wolna od podatku - z obecnego poziomu do 0 zł.

Źródło: "Rzeczpospolita", Money.pl