Państwa Grupy Wyszehradzkiej (Polska Węgry, Czechy, Słowacja) wspólnymi siłami walczą z handlem groźnymi dla zdrowia pełnymi ftalanów zabawkami. Tylko w podczas kontroli na granicach Polski sprawdzono aż 1,5 mln zabawek, zakwestionowano 700 tys. z nich i aż 30 tys. zniszczono.
Zobacz: UOKiK zbadał maski antysmogowe
Część zatrzymanych zabawek nie miała wymaganej dokumentacji albo oznakowania, więc nie było pewności, że spełniają obowiązujące w UE wymagania bezpieczeństwa. Funkcjonariusze KAS po konsultacji z inspektorami IH typowali plastikowe zabawki do specjalistycznych badań na stężenie ftalanów (estry kwasu ftalowego służące do zmiękczania plastiku). W zabawkach nie może być ich więcej niż 0,1 proc. Wyższe stężenie jest niebezpieczne dla zdrowia i może powodować zaburzenia płodności, grozić uszkodzeniem nerek lub wątroby, rozwojem astmy, a nawet nowotworów.
W sumie przebadano 55 próbek, z tego 11 w Specjalistycznym Laboratorium Produktów Włókienniczych i Analizy Instrumentalnej UOKiK w Łodzi. W 25 próbkach – wszystkie pochodziły z Chin - normy były przekroczone, czasem nawet kilkaset razy, np. w głowie jednej z lalek z zestawu „Sweet girl” zbadanej w laboratorium UOKiK stężenie ftalanu wyniosło ok. 29 proc.
Polecane: UOKiK kontroluje rozliczanie nadpłat przez operatorów
Gdzie jest największe prawdopodobieństwo wystąpienia ftalanów? Ze względu na ich właściwości mogą być stosowano do produkcji plastikowych, giętkich lelek, zwierzątek do kąpieli, kucyków i jednorożców, masek karnawałowych, piłek, skakanek, gryzaków, grzechotek, samochodzików z miękkimi oponami.
Podcasty
Playlisty tematyczne
