inflacja, portfel

i

Autor: pexels

Inflacja najwyższa od 25 lat! GUS podał nowe dane o drożyźnie

2022-07-01 10:04

Główny Urząd Statystyczny podał wstępne szacunki o inflacji za czerwiec. Wskaźnik wzrostu cen wyniósł w poprzednim miesiącu 15,6 proc. w skali rok do roku. Tak źle nie było od 25 lat, ostatni raz równie wysoka inflacja była w marcu 1997 roku (wtedy wynosiła 16,6 proc.). Prawdopodobnie nie doszliśmy jeszcze do szczytu inflacji.

Inflacja w czerwcu 2022. Wstępny szacunek GUS

Inflacja w czerwcu 2022 roku według wstępnego szacunku GUS wyniosła 15,6 proc. w skali rok do roku. Nie można w tym przypadku mówić o zaskoczeniu, bo ekonomiści przewidywali, że GUS poda dane w okolicach 15 proc. Nie spełnił się póki co czarny scenariusz o 16 proc. inflacji. W stosunku do maja, ceny wzrosły o 1,5 proc.

Dla porównania, w maju inflacja wyniosła 13,9 proc., przy wzroście płac wysokości 13,5 proc. Tym samym pierwszy raz od kiedy zmagamy się z podwyższoną inflacją, wskaźnik wzrostu cen wyprzedził wzrost płac. GUS nie podał jeszcze danych o zarobkach z czerwca, ale jeśli utrzyma się obecny trend, najprawdopodobniej będą niższe niż w poprzednim miesiącu.

Kongres 590 - Katarzyna Rumiancew, Główny analityk Warsaw Enterprise Institute

Co najbardziej drożeje? Inflacja w Polsce ciągle rosnie

Według szczegółowych danych GUS żywność podrożała o 14,1 proc. w skali rok do roku (0,7 proc. w skali miesiąca), nośniki energii aż o 35,3 proc. (3 proc. w skali miesiąca), a paliwa do prywatnych środków transportu o 46,7 proc. (9,4 proc. w skali miesiąca). 

Warto zaznaczyć, że NBP wyznaczyło cel inflacyjny na 2022 rok wysokości 2,5 proc. z maksymalnym odchyleniem o 1 proc. Przy obecnym poziomie wzrostu cen jego realizacja jest praktycznie niemożliwa.

Inflacja w Polsce. Kiedy zacznie spadać?

Jak mówił w rozmowie z Super Biznesem ekonomista Marek Zuber, czerwcowy odczyt prawdopodobnie nie jest szczytem i możemy spodziewać się jeszcze kolejnego wzrostu cen. Jednocześnie malejący spadek płac choć oznacza, że w praktyce Polacy szybciej pieniądze tracą niż dostają podwyżki jest wbrew pozorom pozytywnym bodźcem, bo oznacza, że wychodzimy ze spirali płacowo-cenowej, która jeszcze bardziej pompuje inflacje.

Jeśli nie wystąpią niespodziewane perturbacje w postaci np. zakręcenia kurka z gazem całej Europie przez Putina, to do końca roku powinno nam się obniżyć inflację do poziomu jednocyfrowego. Warto jednak pamiętać, że nawet jeśli wyniesie 9 proc., to i tak dalej będziemy mieli do czynienia ze sporym wzrostem cen, który będzie mocno drenował kieszenie Polaków.

Sonda
Czy w związku z drożyzną zmienisz pracę czy pójdziesz do szefa po podwyżkę?

Z czego wynika wysoka inflacja? Komentarz eksperta

Jak pisze Bartosz Sawicki analityk cinkciarz.pl, rekordy inflacji CPI w Polsce to skutek agresji Rosji na Ukrainie. Nie można jednak zapominać, że presja cenowa w gospodarce nasilała się od dłuższego czasu, a pierwsze symptomy pojawiły się jeszcze przed pandemią, a do tego w po trakcie loockdownów doszło do zerwania łańcuchów dostaw i szoków podażowych. Swoje dołożył także spór Polski z UE o KPO, o czym pisaliśmy tutaj. Ceny pompuje równie słaby kurs złotego. Według Bartosza Sawickiego, inflacja średnioroczna może wynieść nawet 13 proc.

Ekspert cinkciarz.pl zwraca również na metodę obliczania inflacji przez GUS. Urząd wysyła ankietera do losowych gospodarstw domowych, który spisuje ich wydatki na poszczególne dobra i usługi, z reguły biorąc pod uwagę dobra takie jak żywność, napoje bezalkoholowe, alkoholowe, wyroby tytoniowe, odzież i obuwie, użytkowanie mieszkania, nośniki energii, koszty prowadzenia gospodarstwa domowego, a także zdrowie, transport, łączność, kulturę, edukacje i hotele. Jak wskazuje Bartosz Sawicki wskaźnik GUS ma odzwierciedlać profil konsumpcyjny przeciętnego Polaka.

Listen to "Jak wyjechać na wakacje i nie zbankrutować?" on Spreaker.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze