Pepco: Nie widzimy w tym zakresie bezpośrednich konkurentów
Jak czytamy w Business Insider, w planach Pepco mieszczą się wszystkie miasta liczące powyżej 20 tys. mieszkańców. W fazie początkowej nacisk zostanie położony przede wszystkim na wschodnie Niemcy. Całkiem możliwe, że nieznana nazwa Pepco wkrótce nie będzie już taka nieznana. Firma twierdzi, że budowa 2000 oddziałów zajmie więcej niż trzy, cztery lata.
Portal cytuje Manuelę Gräber, pełnomocnik ds. ekspansji w Niemczech, która twierdzi, że koncentrując się na niedrogiej odzieży dla rodziny oraz artykułach gospodarstwa domowego i dekoracyjnych, Pepco ma szeroką pozycję.
— Nie widzimy w tym zakresie bezpośrednich konkurentów — Tanie nie musi oznaczać niskiej jakości lub wyprodukowane w złych warunkach — mówi Steiger, odpowiedzialny za operacje w Pepco. — Produkujemy głównie w dużych ilościach i dzięki temu utrzymujemy niskie ceny. Umożliwia to również wieloletnia współpraca z producentami — wyjaśnia Gräber.
Jeśli chodzi o jakość towarów, Steiger , odpowiedzialny za operacje w Pepco, zwraca uwagę, że Pepco ma też wiele produktów zrównoważonych, na przykład wykonanych z bawełny organicznej. — Nie postrzegamy zrównoważonego rozwoju jako trendu, na który wskakujemy, ale raczej jako konieczność, aby w ogóle móc działać na tym rynku — przekonuje.
Portal informuje. że bilans spółki matki "Pepco Group" wygląda pod tym względem dość różowo. Do jesieni ubiegłego roku osiągnęła obroty w wysokości ponad 4,8 mld euro, czyli o 17,4 proc. więcej niż w roku poprzednim. Spółka-matka Pepco Group jest notowana na polskiej giełdzie od roku, a jej większościowym właścicielem jest holenderski Steinhoff International Holding - czytamy.
Jak dodaje Business Insider, posiadając 3000 sklepów, Pepco od dawna jest jednym z największych dyskontów niespożywczych w Europie. Do tej pory koncentrowano się na biznesie w całej Europie Wschodniej: oprócz rodzimej Polski z prawie 1200 sklepami, szczególnie dobrze reprezentowane są Litwa, Czechy i Węgry.