Jak czytamy w Rzeczpospolitej, wniosek w sprawie przedłużenia jego rządów w banku centralnym o kolejne 6 lat złożył prezydent Andrzej Duda. W jego ocenie obecny szef banku centralnego zasłużył na dalsze jego prowadzenie, dbanie o inflację i złotego.
Czytaj także: Wyższe stopy procentowe. Kuriozalne tłumaczenia prezesa NBP
Opozycja widzi to inaczej. Zarzuca Glapińskiemu lekceważenie zagrożenia ze strony inflacji i zbyt późne podjęcie walki z jej silnym wzrostem. Wytykają też szefowi NBP wprowadzenie w błąd kredytobiorców. Glapiński mówił, że prawdopodobieństwo podwyżek stóp procentowych jest zerowe, tymczasem te od kilku miesięcy gwałtownie rosną. W ślad za nimi rosną tez raty kredytów.
Polecany artykuł:
Według dziennika, PiS trzyma w szachu Solidarna Polska Zbigniewa Ziobry, która nie zgadza się na jakiekolwiek zmiany związane z Izbą dyscyplinarną Sądu Najwyższego. Bez gwarancji braku takich zmian Ziobro i jego posłowie nie poprą kandydatury Glapińskiego. A bez ich głosów los prezydenckiego wniosku jest niepewny. PiS boi się zaryzykować. Targi trwają. Nieoficjalnie mówi się, że Prawo i Sprawiedliwość szuka poparcia dla Glapińskiego także wśród posłów innych ugrupowań. Problem w tym, że i w samym PiS jego kandydatura ma sporo przeciwników. Oceniają oni, że wizerunkowo Glapiński wiązany przez dużą część wyborców z wysoką inflacją i drożyzną, będzie szkodził PiS-owi.