Według gazety "budowlańcy liczą na wsparcie państwa, które złagodzi skutki". Na początku pandemii COVID-19 rząd wprowadził rozwiązania prawne pozwalające ustabilizować sytuację gospodarczą w kraju. Mieliśmy cykliczne spotkania w Ministerstwie Infrastruktury i z zamawiającymi, podczas których na bieżąco staraliśmy się rozwiązywać problemy. Wtedy przyniosły efekty i branża budowlana wyszła z pandemii obronną ręką - mówi prezes grupy PORR Piotr Kledzik.
Czytaj również: Takiego boomu na wynajem już dawno nie było! Żniwa dla wynajmujących
Obecnie wyzwania przed nami są dużo większe i wymagają zmiany prawa. Z powodu wzrostu cen materiałów i odpływu pracowników podwykonawcy już zaczynają wypowiadać nam umowy, a instytucje finansowe ograniczają udzielanie gwarancji. Bez zmiany warunków umów nie uda się w terminie zrealizować bieżących kontraktów i odpowiedzialnie zawrzeć nowych" – dodaje "PB" Kledzik.
Damian Kaźmierczak, główny ekonomista Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa, twierdzi, że część inwestorów, zwłaszcza publicznych, bagatelizuje problem. Eksperci i wykonawcy zadają zamawiającym wiele pytań. Pozostają one jednak bez odpowiedzi. "Przygotowujemy założenia specustawy, które planujemy przedstawić premierowi Mateuszowi Morawieckiemu" – poinformowała "PB" Barbara Dzieciuchowicz, prezes Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Drogownictwa