Podwójna waloryzacja w roku! Najpierw "standardowa", a potem dodatkowa
Waloryzacja to forma wynagrodzenia emerytom wysokiej inflacji i wzrostu wynagrodzeń w gospodarce. W ubiegłym roku zmagaliśmy się z dwucyfrową inflacją i dwucyfrowym wzrostem wynagrodzeń, co przełożyło się na aż 14,8 procentową waloryzację. Krytycy rządu zwracali jednak uwagę, że inflacja drenuje seniorom portfele przez cały rok, a emerytury są waloryzowane dopiero pod koniec roku. Dlatego będące w opozycji PO i Lewica proponowały waloryzację dwa razy w roku, zgodnie z zapowiedzią Donalda Tuska rozwiązanie miałoby zostać wprowadzone w ciągu pierwszych 100 dni rządu. Potwierdził to Adam Bodnar, który stwierdził na Twitterze, że KO zajmie się w tym po wyborach "jak najszybciej".
Pierwsza waloryzacja w roku przebiegałaby standardowo, w lutym na podstawie ubiegłorocznych danych wyznaczany byłby wskaźnik waloryzacji. Biorąc pod uwagę ostatni odczyt inflacji GUS (8,2 proc. we wrześniu) i wzrost płac (11,9 proc. proc. w sierpniu - najnowsze dane), waloryzacja wyniosłaby 10,58 proc. Tym samym minimalna emerytura wzrosłaby z 1588 zł do 1756 zł brutto.
Druga waloryzacja w roku będzie skromniejsza
Druga waloryzacja miałaby zostać przeprowadzona we wrześniu, na podstawie inflacji z pierwszej połowy roku. Jeśli wskaźnik przekroczy 5 proc., to nadwyżka od tego progu będzie wyznaczała poziom waloryzacji. Jak wynika z prognoz, inflacja w I połowie 2024 roku może wynieść ok. 6,5 proc. Tym samym druga waloryzacja wyniesie 1,5 proc.
Jeśli minimalna emerytura po pierwszej waloryzacji wyniesie 1756 zł brutto, to po drugiej wzrośnie do 1782 zł brutto. Widać więc, że druga waloryzacja nie będzie wysoka - jej celem będzie głównie wsparcie emerytów przy wzroście inflacji, żeby nie musieli czekać cały rok na podwyżkę emerytury.
Polecany artykuł: