Czy będzie więcej chrustu w sprzedaży?
W ubiegłym tygodniu rumuńskie Lasy poinformowały, że zwiększą ilość drewna opałowego dla spółek przemysłowych oraz dla gospodarstw domowych.
Rzecznik Lasów Państwowych Michał Gzowski podkreślił, że "o żadnym doraźnym wzroście pozyskania nie ma mowy". "Lasy Państwowe nie działają w ten sposób. Pozyskanie jest określone w 10-letnich planach urządzenia lasu i tego poziomu, bezpiecznego dla przyrody, trzymamy się od lat. W LP nie ma w ogóle możliwości zwiększania limitu pozyskania pod wpływem koniunktury, niezależnie o jakie drewno chodzi. Gdyby tak było, lesistość Polski nie rosłaby, a malała" - wskazał.
Ceny chrustu są rożne w zależności od regionu, a priorytet zakupu mają klienci indywidualni
Gzowski dodał, że w polskich warunkach leśnicy pozyskują 2/3 rocznego przyrostu. PAP zapytała również o kwestię drewna opałowego, które LP sprzedają klientom indywidualnym.
Przedstawiciel Lasów przekazał, że zgodnie z majowymi wytycznymi dla nadleśnictw dyrektora generalnego LP więcej drewna na cele opałowe zostało skierowanych do klientów indywidualnych. "W efekcie tego (oraz nieznacznie większych planów pozyskania ogółem na ten roku) do teraz sprzedaliśmy o ok. połowę więcej drewna opałowego niż sprzedawaliśmy w analogicznym okresie ubiegłego roku" - poinformował rzecznik.
Gzowski dodał, że w Lasach Państwowych stale działał zakup drewna z gałęzi.
"Wieloletnia praktyka w tym wypadku jest taka, że zainteresowani sami układają je w stosy do pomiaru. Dzięki temu to drewno jest bardzo tanie. Leśnik stos mierzy i wycenia. Przeciętnie 1 m sześc. kosztował tylko 31 zł netto (są lokalne różnice)" - wyjaśnił.
Polecany artykuł:
Rzecznik Lasów Państwowych podkreślił, że nie są prawdziwe informacje jakoby Lasy miałby wyprzedać ponad 80 proc. drewna opałowego zaplanowanego do pozyskania na ten rok.
"Drewno opałowe pozyskuje się niejako przy okazji głównego pozyskania drewna do celów użytkowych. Opał to drewno albo zbyt cienkie, albo obarczone wadami, przez co nie nadaje się na przerób. Opał pojawia się wraz z prowadzonym pozyskaniem" - wyjaśnił.
Gzowski zdementował również informacje jakoby opał sprzedawany przez Lasy Państwowe byłby wykupywany przez niemieckie firmy.
"Opał sprzedajemy wyłącznie na rynku detalicznym, gdzie od maja pierwszeństwo mają klienci indywidualni, żadna firma nie ma więc możliwości odbierać tego surowca gospodarstwom domowym. Do tego procedury zakupu dla firm są inne – zasadniczo dwie tury kontraktowania dostaw drewna w ciągu roku. Firmy odbierają więc to, do czego się już zobowiązały" - podsumował.
Staruszka ROZEBRAŁA STODOŁĘ, żeby mieć drewno na opał!
Posłuchaj, co przed nadchodzącą zimą mówią mieszkańcy najbiedniejszej polskiej gminy!
Listen to "ZAMARZNIEMY i będzie spokój z nami! Polacy z NAJBIEDNIEJSZEJ GMINY szykują się do ZIMY." on Spreaker.