Część osób uważa, że w produktach wegańskich nie powinno używać się terminów kojarzących się z potrawami typowo mięsnymi jak klopsiki czy burgery. Ich zdaniem takie działania wprowadzają w błąd konsumentów. Druga strona konfliktu tłumaczy, że przecież nikt nie jest oszukiwany. Jak podaje portal money.pl sprawa jest na tyle poważna, że trafiła nawet do Parlamentu Europejskiego. W dniach 19-22 października odbędzie się głosowanie do poprawki rozporządzenia o rynkach rolnych. Jeżeli przepisy zostaną przyjęte to producenci wytwarzające wegańskie i wegetariański zamienniki potraw mięsnych nie będą mogli już korzystać z dotychczasowych nazw.
Zobacz także: Zakaz jedzenia i picia w miejscach publicznych. Nowe obostrzenia i surowe kary
Jak podaje money.pl przeciwko takiemu rozwiązaniu są producenci wegańskich potraw i wskazują oni, że takie nazewnictwo nie wprowadza w błąd i raczej trudno o pomyłkę w sklepie. Produkty wegańskie i wegetariańskie mają bowiem stosowne oznaczenia. Producenci dodatkowo wskazują, że jeżeli przepisy zostaną przyjęte to czekają ich gigantyczne wydatki związane ze zmianą etykiet i opakowań.
Czytaj również: Ubrania znanej marki w Biedronce. Markowe sukienki w biedronkowych cenach
Co ciekawe, podobne przepisy już teraz obowiązują we Francji, gdzie ponad dwa lata temu zabroniono używania terminów takich jak "wegański kotlet" czy "wegańska kiełbasa".