Z jakiego powodu sąsiedzi złożyli pozew przeciw rolnikowi?
- Teraz przeszkadza wszystko. Przeszkadza, że traktor jedzie, że są żniwa. Jak kosimy, to też się zastanawiamy czy policja nie przyjedzie. W momencie jak mąż wywozi gnojowicę jest kontrola. Nieważne w którą stronę wiatr wieje - mówi "Państwu w Państwie" żona pana Szymona.
- Cały czas jest ciężko, niespanie po nocach, myślenie jak się człowiek przebudzi co to będzie dalej. Jestem też na lekach uspokajających, bo inaczej bym tego chyba nie wytrzymał. Cały czas człowiek myśli też, no dlaczego? Tak po ludzku, co ja komu zrobiłem? – pyta retorycznie w tej samej publikacji pan Szymon, który musi zapłacić ponad 100 tysięcy złotych odszkodowania z powodu przegranej sprawy cywilnej.
Czym jest zakaz immisji w Kodeksie cywilnym?
Zgodnie z art. 144. Kodeksu cywilnego:
„Właściciel nieruchomości powinien przy wykonywaniu swego prawa powstrzymywać się od działań, które by zakłócały korzystanie z nieruchomości sąsiednich ponad przeciętną miarę, wynikającą ze społeczno-gospodarczego przeznaczenia nieruchomości i stosunków miejscowych”.
Abstrahując od emocji osób opisanych w reportażu, należy podkreślić, że sąd nie miał łatwego zadania, wydając wyrok.
Z jednej strony sąsiadom przeszkadzały efekty uboczne gospodarstwa rolnego. Jednocześnie pojawia się pytanie – czy biorąc pod uwagę wspomniane w kodeksie relacje miejscowe, nie należałoby uznać, że zamieszkiwanie na terenach typowo rolnych, łączy się z dolegliwościami, których nie sposób wyeliminować.
Sąd musiał dokonać wykładni pojęć, które ze swej natury są nieostre i podlegają potencjalnie sprzecznym interpretacjom. Jeśli podobnych wyroków pojawi się więcej, mogą powstać postulaty prawnego doprecyzowania zakresu odpowiedzialności w rolnictwie.