Przedsiębiorcy, którzy pobrali od państwa subwencję w ramach tarczy antykryzysowej muszą się przygotować, że niebawem trzeba będzie część pieniędzy zwrócić. Obowiązek spłaty pieniędzy nastąpi od 13 miesiąca kalendarzowego, licząc od pierwszego pełnego miesiąca kalendarzowego po dacie wypłaty subwencji finansowej. Jednak to, ile będzie musiała zwrócić firma, zależy od kilku czynników. Te sprawdzane na koniec 12 miesiąca kalendarzowego, licząc od pierwszego pełnego miesiąca kalendarzowego po dniu udzielenia subwencji finansowej.
ZOBACZ TAKŻE: Emerytury minimalne, wiek emerytalny, 500 plus. Wszystko dla emerytów. Sprawdź, co ci się NALEŻY!
Istotną rzeczą jest kontynuowanie prowadzenia działalności gospodarczej. W przypadku mikroprzedsiębiorców nałożono warunek, że będą oni dalej działać przez 12 miesięcy. Dzięki temu zyskają 25 proc. umorzenia subwencji. Jeżeli przedsiębiorca zaprzestanie prowadzenia działalności gospodarczej, zawiesi ją lub firma znajdzie się likwidacji albo będzie w trakcie postępowania upadłościowego/restrukturyzacyjnego w każdym czasie w ciągu 12 miesięcy od dnia przyznania subwencji, przedsiębiorca będzie musiał oddać całość subwencji.
PRZECZYTAJ KONIECZNIE: Afera Banasia. Agenci CBA prześwietlają majątek prezesa NIK i jego rodziny
Kolejny warunek, to zatrudnienie. Firma, która utrzyma 100 proc. średniego zatrudnienia zachowa 75 proc. całkowitej wartości subwencji finansowej. Jeżeli zredukuje zatrudnienie do stanu niższego niż 50 proc. pierwotnego poziomu zatrudnienia, zachowa już tylko 25 proc. całkowitej wartości subwencji finansowej. Dodatkowo małe i średnie przedsiębiorstwa muszą udowodnić, że przez pandemię koronawirusa poniosły straty na sprzedaży.