Sala kinowa

i

Autor: Shutterstock

Sytuacja sal kinowych

Sale kinowe zbankrutują? Ludzie nie chodzą przychodzić na polskie filmy

2022-08-28 20:04

Niedawno media obiegła informacja o bankructwie Cinema City, co zostało ostatecznie zdementowane. To jednak nie oznacza, że w branży filmowej wszystko działa jak należy. Jak wynika z danych, pandemiczny kryzys z 2020 roku odbił się na kinach, ale po rozluźnieniu obostrzeń wcale nie odnotowano wielkiego odbicia. Co więcej, najsłabiej sprzedają się bilety na polskie produkcje.

Czy kina staną się reliktem przeszłości, czy też mogą liczyć na swój renesans? Podzielcie się opinią w komentarzach.

Branża kinowa nie zaliczyła dużego odbicia po pandemii

Branża kinowa jest w nie lada tarapatach. Jak pisze na Twitterze Statystyk Marek Sobolewski w 2020 roku liczba widzów w kinach spadła trzykrotnie, a od marca do grudnia dziesięciokrotnie. Według wstępnych danych, sytuacja w 2021 roku wcale się nie poprawiła, bo sprzedaż biletów była 2-krotnie gorsza od 2019 roku. 

Spadek w 2020 roku był oczywiście związany z pandemią koronawirusa, która doprowadziła do czasowego lockdownu, a później ograniczyła m.in. ilość ludzi, którzy mogą przebywać na seansach. Po rozluźnieniu obostrzeń pandemicznych zainteresowanie się zwiększyło, ale niewystarczająco, żeby mówić o odbiciu do poziomu sprzed pandemii.

Pieniądze to nie wszystko Stanisław Szwed

Trudna sytuacja polskich kin

Jak dowiedział się Business Insider od Joanny Kotłowskiej, prezes Polskiego Stowarzyszenia Nowe Kina, w 2019 roku według szacunków boxoffice.pl sprzedano do 20 sierpnia ok. 35 mln biletów. W 2021 roku, było to zaledwie 8 mln. Ekspertka zaznaczyła jednak, że zdarzają się weekendy z lepszymi wynikami niż w 2019 roku.

Z kolei Marlena Gabryszewska, prezes Stowarzyszenia Kin Studyjnych ostrzegła, że poważne problemy mają właściciele kin studyjnych, którzy notują nawet 40-50 proc. spadku frekwencji. Kina studyjne zawsze miały małą publiczność, ale jej spadek w obliczu wzrostów kosztów prowadzenia działalności, jest poważnym zagrożeniem dla istnienia wielu biznesów.

Co spowodowało kryzys w branży kinowej? Polskie filmy nie cieszą się popularnością

Według Marleny Gabryszewskiej problemem jest ubogi repertuar, pandemia opóźniła wydanie produkcji, a inflacja utrudniła prowadzenie kampanii promocyjnej wielu producentom filmowym. Kolejnym problemem jest również wysoka popularność platform streamingowych, które zyskały w trakcie pandemii.

Gabryszewska zauważa, że widzowie niechętnym okiem patrzą na polskie produkcje i z reguły wybierają zagraniczne filmy. Podkreśliła, że to właśnie seanse na rodzime filmy najsłabiej się sprzedają. 

Sonda
Czy lubicie chodzić do kina?
Listen to "Rząd postępuje bez myśli przewodniej. Problem z węglem mamy na własne życzenie - Janusz Steinhoff [EXPRESS BIEDRZYCKIEJ]" on Spreaker.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze