gorzów spawacz Azorki

i

Autor: oferteo.pl zdjęcie ilustracyjne

Nowe dane GUS

Spada produkcja i wynagrodzenia Polaków. GUS podał najnowsze dane z gospodarki

2023-02-20 12:10

Produkcja przemysłowa w styczniu wzrosła o 2,6 proc. rdr, a w porównaniu z poprzednim miesiącem spadła o 2,5 proc. - podał Główny Urząd Statystyczny. Analitycy ankietowani przez PAP Biznes spodziewali się wzrostu produkcji o 4,1 proc. rdr i spadku o 0,3 proc. mdm. Jednocześnie Urząd podał, że ceny produkcji przemysłowej w styczniu rdr wzrosły o 18,5 proc. Dane z rynku pracy pokazują z kolei, że wynagrodzenie w styczniu rdr wzrosło o 13,5 proc., ale w ujęciu mdm spadło o 6,1 proc. w styczniu. Jak te dane oceniają eksperci?

Kondycja rynku pracy pozostaje stabilna

Styczniowe dane GUS w niewielkim stopniu oddają faktyczne zmiany na rynku pracy; spodziewamy się lekkiego pogorszenia warunków obecnie i w kolejnych miesiącach - ocenił w poniedziałek (20.02) Polski Instytut Ekonomiczny. 

"Słaba aktywność gospodarcza oznacza mniejszą skalę podwyżek wynagrodzeń (...) Dane GUS wskazują, że wynagrodzenia rosły w tempie 13,5 proc. To między innymi efekt wysokiej podwyżki wynagrodzenia minimalnego" - przekazało w komentarzu PIE. Jak dodano, kolejne miesiące powinny przynieść słabsze wyniki.

"Styczniowe dane GUS w niewielkim stopniu oddają faktyczne zmiany na rynku pracy. Spodziewamy się lekkiego pogorszenia warunków obecnie i w kolejnych miesiącach" - oceniło PIE. Jak wskazało PIE, zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw wzrosło w styczniu o 25 tys. etatów.

"Duże zmiany wynikają bezpośrednio z procedur statystycznych stosowanych przez GUS corocznie w styczniu – w tym miesiącu urząd aktualizuje listę ankietowanych firm. Faktyczna aktywność słabła - szacunki stopy bezrobocia Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej wskazują, że liczba rejestrujących się bezrobotnych była większa niż w ubiegłych latach" - podało PIE. 

Według PIE, kondycja rynku pracy pozostaje stabilna. "Badania ankietowe Randstad wskazują, że utraty pracy mocno obawia się około 9 proc. pracowników. Dla porównania w trakcie pandemii było to 16 proc. Główną konsekwencją spowolnienia są mniejsze szanse na znalezienie lepszego zatrudnienia – odsetek osób deklarujących szanse na uzyskanie bardziej atrakcyjnej oferty spadł w ciągu roku z 68 do 63 proc. - to najsłabsze wyniki od 2014 roku" - zauważyło PIE.

Według Piotra Soroczyńskiego głownego ekonomisty Krajowej Izby Gospodarczej, styczeń przynosi powrót płac do wartości zbliżonych do notowanych w listopadzie.Tegoroczny styczniowy spadek był płytszy od typowego i od oczekiwanego. Grudniowy wzrost był słabszy, więc i odreagowanie mniejsze. Mocniej zaznaczył się też wpływ wzrostu płacy minimalnej (podbijającej uposażenia).

Zdaniem ekonomisty z KIG, wzrost zatrudnienia w styczniu jest zjawiskiem typowym. Wynika on głównie z uzupełnienia puli przedsiębiorstw - zaliczanych do monitorowanej grupy – o firmy, które w wcześniej zatrudniały mniej niż 10 osób, a obecnie powyżej tego progu.

-Styczniowe wzrosty nie odzwierciedlają więc typowej zmiany związanej z saldem między rekrutacjami i zwolnieniami. W ostatnich latach styczniowe wzrosty przyjmowały też bardzo różną skalę od kilkudziesięciu do stu kilkudziesięciu tysięcy osób. Zanotowany wzrost w wysokości 25,4 tys. okazał się na tym tle niewielki, istotnie mniejszy od oczekiwanego-komentuje Soroczyński. 

Z miesiąca na miesiąc produkcja słabnie

Tymczasem Mariusz Zielonka ekspert ekonomiczny Konfederacji Lewiatan, uważa że oczekiwania co do produkcji przemysłowej były blisko dwukrotnie wyższe, ale wzrost o 2,6% w skali roku można uznać za niezły wynik. Sygnały z rynku pozostają jednak negatywne. Z miesiąca na miesiąc produkcja słabnie, w styczniu aż o 2,5%.

Największe spowolnienie tym razem widać w samym które z dynamiki wzrostu 3,5% przed miesi przetwórstwie przemysłowym,ącem zanotowało spadek do poziomu 2,8%. „Zawdzięczamy” go głównie branżom energochłonnym, które w skali roku spadają już ponad 20% (chemikalia). Niewiele lepiej radzi sobie branża metalurgiczna – spadek o ponad 19%. Widać gołym okiem, że szykujemy się na

a) zmniejszony popyt ze strony Unii Europejskiej, b) ceny energii i brak rozwiązań dla sektora dużych przedsiębiorstw staje się kulą u nogi polskiego przemysłu.

Piotr Soroczyński główny ekonomista Krajowej Izby Gospodarczej, zwraca uwagę, że spowolnienie postępuje w przetwórstwie, a jednocześnie poprawa obserwowana jest w górnictwie i zaopatrywaniu w energię.

-Wypada jednak podkreślić, że słabsze ostatnio roczne dynamiki sprzedaży - w części wynikają z bardzo wysokiej bazy porównawczej sprzed dwunastu miesięcy.W sprzedaży przemysłu widać silną reakcję konsumentów na trudną sytuację – koncentrują się oni na dobrach pierwszej potrzeby, ograniczając popyt na te bardziej trwałego użytku. Marginalnie rośnie popyt na dobra zaopatrzeniowe. Cieszy natomiast wciąż silne zainteresowanie dobrami inwestycyjnymi.-komentuje Soroczynski dla Super Biznesu.

Trzeba się przyzwyczaić do coraz wolniej rosnącej produkcji przemysłu - podsumowuje Zielonka z Lewiatana.

Pieniądze to nie wszystko - Grzegorz Puda
Sonda
Czy uważasz, że średnia pensja w Polsce jest wysoka?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze