Ceny mieszkań w Polsce spadły
Jak już pisaliśmy, drugi miesiąc z rzędu w Indeksie Cen Mieszkań Morizon.pl odnotowano spadek wartości lokali mieszkalnych. Obniżka dotyczyła jedynie skali miesiąc do miesiąca, bo względem roku 2021 wciąż są droższe o ok. 12 proc. (czyli wolniej niż inflacja, która wynosi 15,5 proc.). Nie we wszystkich miastach ceny spadły, ale w części największych odnotowano spadki cen w skali dwóch miesięcy o od 0,3 proc. do nawet 3,4 proc.
To spodziewany efekt obniżki stóp procentowych i tym samym mniejszej dostępności kredytów. Gdy w 2020 roku stopy procentowe NBP obniżono do 0,1 proc. Polacy rzucili się na kredyty ze względu na wzrost ich wartości kredytowej. Przy obecnych kosztach kredytu, na własne mieszkanie stać głównie osoby o wysokich dochodach, dla których wysokie raty nie są tak dużym problemem, oraz te, które wyłożą gotówkę. Tym samym zawężono grupę potencjalnych zainteresowanych kupnem nieruchomości.
Polecany artykuł:
Zdaniem analityków PKO BP ceny powinny wrócić do poziomu z pierwszej połowy 2021 roku. Trend spadkowy powinien potrwać przez półtora roku, maksymalnie dwa lata temu. W 2025 roku można spodziewać się ponownego powrotu do wzrostu cen mieszkań.
Rynek nieruchomości sięgnął swojego sufitu?
Jak pisze Business Insider w rozmowie z Marcinem Drogomireckim, ekspertem od nieruchomości z Morizon.pl, trud no mówić o załamaniu rynku nieruchomości. Spadek cen do poziomu z 2021 roku, będzie de facto spadkiem do momentu, gdy koniunktura na rynku nieruchomości była wysoka, więc ceny również rosły. Niemniej można spodziewać się przecen mniej atrakcyjnych nieruchomości, takich które znajdują się w gorszej lokalizacji, mają niski standard, czy większą powierzchnię. Te atrakcyjniejsze mieszkania - zdaniem eksperta - będą trzymać cenę, szczególnie u deweloperów, którzy zamiast obniżać ceny mogą oferować gratisy typu "bezpłatna komórka lokatorska w gratisie".
Ekspert wskazał w rozmowie z Business Insider, że okazje na kupno atrakcyjnego inwestycyjne mieszkania mogą trafić się na rynku wtórnym. Dodał również, że jeśli mamy zdolność, to nie warto czekać na większe spadki cen mieszkań, bo nie wiadomo, czy faktycznie nadejdą, lub będą jedynie kosmetyczne.