Niech jedzą ciastka!
Takich słów użyła Maria Antonina na wiadomość o pozbawionych chleba, buntujących się z głodu Francuzach, w przededniu Rewolucji Francuskiej. Historia lubi się powtarzać, bo równie nieodpowiedzialne słowa padają z ust rządzących czy też szefa polskiego banku centralnego.
Surowo te wypowiedzi ocenił Sławomir Dudek główny ekonomista Forum Rozwoju Obywatelskiego (FOR), który napisał:
"Panie Glapiński proszę wziąć notes i spisać sobie dane Eurostatu o cenach pieczywa. Czy Pan ten chleb to w Polsce kupował? Razem z p. Morawieckim, kpicie sobie ze społeczeństwa".
Z tych danych wynika bowiem, że ceny pieczywa w Polsce, w listopadzie 2022 wzrosły o 54 proc. rok do roku, podczas gdy w Niemczech o 28 proc.
"Czy piekąc chleb w Polsce zużywamy 2-razy więcej gazu, prądu, węgla? Pytanie retoryczne. Przecież piece są podobne, często z tych samych firm. To czynniki krajowe (rząd i NBP) dołożyły dużo więcej do tej ogromnej inflacji" - twierdzi główny ekonomista FOR.
Piekarnie już odczuwają wzrost cen gazu i prądu
Już na początku tego roku piekarze ostrzegali i apelowali do rządu o działania osłonowe. Przedsiębiorcy ostrzegali, że przy ogromnych rachunkach za gaz będą musieli drastycznie podnosić ceny pieczywa. Żeby utrzymać rentowność, kg chleba powinien kosztować minimum 12 zł. W przeciwnym razie interes nie będzie dochodowy, a nie o to przecież w prowadzeniu firmy chodzi-alarmowali piekarze.
Tymczasem dzisiaj, wiemy już, że tak czarne prognozy są coraz bliższe spełnienia. O ile w przypadku gospodarstw domowych rząd kontynuuje działania osłonowe, mrożąc ceny gazu i prądu, to już w przypadku przedsiębiorców rząd nie przewiduje żadnej pomocy. Należy tu zaznaczyć, że firmy czeka nie tylko skokowy wzrost rachunków za media, ale również drastyczny skok VAT, który na skutek zdjęcia tarczy antyinflacyjnej wraca do podstawowej 23 proc. stawki.
Drakońskie podwyżki cen gazu i prądu w jakimś stopniu muszą być przerzucane więc na klientów. O ile mogą pójść w górę ceny chleba? Biorąc pod uwagę wysokie rachunki za media, wysokie ceny produktów takich jak mąka czy masło oraz wysokie koszty pracy, należy spodziewać się podwyżki 100 proc. - szacują piekarze.