Co wpłynie na decyzje Rady Polityki Pieniężnej?
Kolejne miesiące mijają, ale rozpoczęty w październiku 2021 r. cykl podwyżek wciąż nie został oficjalnie zakończony, a jedynie zatrzymany. Szalę, czy stanie się to w najbliższą środę, przeważy treść projekcji inflacyjnej Narodowego Banku Polskiego. Jak zaznacza Bartosz Sawicki, analityk Cinkciarz.pl. władze monetarne podejmą decyzję wyposażoną w nową, wyczekiwaną projekcję inflacyjną.
-Jeśli nadal wskaże ona na szybkie wygasanie presji cenowej, będzie to sprzyjać oficjalnemu ogłoszeniu końca cyklu i szerszemu otwarciu furtki do obniżek stóp procentowych pod koniec roku. W takim wypadku krajowa polityka pieniężna znów popłynęłaby pod prąd tendencji globalnych, co mogłoby niekorzystnie wpływać na złotego - czytamy w komentarzu analityka.
-Od jej poprzedniej, listopadowej edycji bardzo wiele się zmieniło. Trzy ostatnie odczyty inflacji wypadły poniżej prognoz i w rezultacie zmalało prawdopodobieństwo, że w lutowym, cyklicznym szczycie wzrost cen przekroczył 20 proc. r/r. Jednocześnie wzrost gospodarczy kontynuował ostre hamowanie, a słabość konsumpcji sprzyja dezinflacyjnemu scenariuszowi. Z drugiej strony wzrostową trajektorię utrzymuje inflacja bazowa. Jej uporczywa natura może oddalać i spowalniać hamowanie wzrostu cen- tłumaczy analityk.
Jak dodaje,"Europa suchą nogą przechodzi przez sezon grzewczy, unikając kryzysu energetycznego prowadzącego do głębokiej recesji. Oznacza to, że perspektywy wzrostu gospodarczego jawią się w zdecydowanie bardziej optymistycznych barwach niż jeszcze kilka miesięcy temu. Decyzja o oficjalnym obwieszczeniu, że cykl dobiegł końca, będzie zatem na ostrzu noża - tłumaczy Sawicki.
Jego zdaniem w minionych kilku tygodniach wiara rynków finansowych, że na całym świecie inflacja szybko da za wygraną, została poważnie nadszarpnięta. Efekt to wyraźne podnoszenie się oczekiwań odnośnie do poziomu stóp procentowych w kluczowych gospodarkach. Wywołuje to schłodzenie nastrojów inwestycyjnych, spadki na giełdach i wyprzedaż obligacji skarbowych.
-W przypadku amerykańskiej Rezerwy Federalnej inwestorzy spodziewają się obecnie dwóch dodatkowych podwyżek (o 25 pb każda) i finalizacji cyklu ze stopami w przedziale nie niższym od 5,25-5,50 proc. Europejski Bank Centralny w marcu po raz trzeci z rzędu podwyższy koszt pieniądza o pół punktu procentowego. Stopa depozytowa, która jeszcze do połowy 2022 r. wynosiła -50 punktów bazowych, wzrośnie tym samym do 3 proc. Dziś nikt nie może wykluczyć, że Rada Prezesów EBC po raz pierwszy w historii wywinduje ją do 4 proc.-prognozuje Sawicki z Cinkciarz.pl
Jakie raty do spłaty będą mieli przez to kredytobiorcy?
Jarosław Sadowski główny analityk Expander uważa, że szanse na obniżkę stóp procentowych w najniższym czasie wydają się niewielkie. Mimo to raty części kredytów hipotecznych będą spadały. Przyczyną tego jest aktualizacja oprocentowania, która zwykle odbywa się raz na 3 miesiące lub raz na 6 miesięcy.
Jak wyjaśnia ekspert, jeśli ktoś pechowo miał ostatnią aktualizację w listopadzie 2022 r. to w kolejnych 3 lub 6 miesiącach płacił lub nadal płaci wysokie raty. W listopadzie WIBOR był bowiem bardzo wysoki, ponieważ banki spodziewały się, że stopy procentowe będą dalej rosły. Tak się jednak nie stało i WIBOR spadł w okolice stopy referencyjnej NBP.
-Najwyższym poziom WIBOR 3M osiągnął 7 listopada 2022 r., kiedy wynosił 7,61%. Po 3 miesiącach (7 lutego) było to już 6,92%. W rezultacie rata kredytu na 300 000 zł na 25 lat spadnie z 2 642 zł (w grudniu, styczniu i lutym) do 2 506 zł (w marcu, kwietniu i maju). Wyliczenia dotyczą kredytu stosunkowo nowego, udzielonego w maju 2021 r. - uważa Sadowski z Expandera i dodaje, że z wyliczeń wynika, że w takim przypadku wysokość raty w marcu będzie o 136 zł niższa niż była w ostatnich 3 miesiącach.
Wakacje kredytowe powodują umorzenie większości raty
Sadowksi przypomina również, ze skorzystanie z wakacji nie oznacza przeniesienia całych rat. Odsetki zawarte w zawieszanych ratach są „umarzane”, czyli znikają. Na koniec okresu spłaty przenoszony jest tylko kapitał, który jest bardzo niewielki. Dla przykładu z raty 2 506 zł, umarzane jest 2 204 zł, a przenoszone jest tylko 302 zł.
Od tych 302 zł zostaną oczywiście doliczone nowe odsetki za dodatkowe miesiące okresu spłaty. Te odsetki zostaną jednak obliczone według obowiązującego w przyszłości oprocentowania. Nowych odsetek można jednak uniknąć nadpłacając kredyt o te 302 zł, a dokładniej o kwoty kapitału z każdej zawieszanej raty.
Oczywiście rata takiego kredytu wciąż będzie dużo wyższa niż wynosiła zaraz po jego udzieleniu. Wtedy było to 1 334 zł. Z drugiej strony warto pamiętać, że dzięki wakacjom kredytowym można w tym roku zawiesić spłatę 4 rat (po jednej w każdym kwartale). Kredytobiorca, który skorzysta z wakacji zapłaci w tym roku raty w łącznej wysokości ok. 20 186 zł. Gdyby stopy procentowe nie wzrosły, to suma rat wynosiłaby 16 006 zł. Koszt obsługi kredytu wzrośnie więc o 4 180 zł.
Z kolei osoba, która nie skorzysta z wakacji zapłaci w tym roku raty w wysokości ok. 30 348 zł. Warto jednak dodać, że okres spłaty w takim przypadku nie zostanie wydłużony o dodatkowe miesiące - zaznacza główny analityk Expandera.