Senacka Komisja Budżetu i Finansów Publicznych zdecydowała, że trzynastki dla emerytów, czyli popularny program Emerytura plus nie może być finansowany w sposób zaproponowany w ustawie przyjętej przez Sejm. Chodzi o to, że Emerytura plus nie została przewidziana w projekcie budżetu na rok 2020 i postanowiono, że finansowana będzie z funduszu dla niepełnosprawnych, który zostanie przekształcony w Fundusz Solidarnościowy wspierający dodatkowo emerytów i rencistów. Zdaniem komisji taki sposób finansowania nie jest odpowiedni i za za odrzuceniem ustawy opowiedziało się 5 senatorów, 2 było przeciw, żaden nie wstrzymał się od głosu.
ZOBACZ TEŻ: Nie będzie trzynastki dla emerytów w 2020 roku?! Senatorzy przeciw Emeryturze plus
Wśród senatorów, którzy nie popierają kształtu trzynastej emerytury w 2020 roku znajduje się senator pobierający z ZUS ogromne świadczenie emerytalne, Bogdan Borusewicz z Koalicji Obywatelskiej. Aktualny wicemarszałek Senatu, a wcześniej m.in. sam marszałek izby wyższej parlamentu RP oraz opozycjonista w czasach PRL-u i jeden z głównych inicjatorów strajku w Stoczni Gdańskiej im. Lenina, zgodnie ze swoim ostatnim, wrześniowym oświadczeniem majątkowym co miesiąc z ZUS pobiera ponad 8,2 tys. złotych!
Faktycznie, dla takiego emeryta trzynaste świadczenie w wysokości minimalnej krajowej emerytury (w 2020 roku, według zapowiedzi, ma być to 1170 złotych brutto) może wydać się zupełnie zbędne. Czy jednak faktycznie senator Borusewicz jest przeciwko trzynastkom dla emerytów, czyli świadczeniu Emerytura plus?
- Jesteśmy za trzynastą emeryturą, ale nie może być tak, że rząd zabiera pieniądze z funduszu na rzecz osób niepełnosprawnych, by spełnić wyborcze obietnice. Jutro w ten sam sposób może chcieć zabrać pieniądze np. z NFZ lub PFRON – powiedział na konferencji prasowej Jan Libicki z PSL. - Panie Premierze Morawiecki, w swoim expose wiele mówił Pan o przywracaniu normalności. Apelujemy w tym duchu, by znalazł Pan źródła finansowania projektu trzynasta emerytura nie kosztem jakiejś grupy społecznej – dodał Leszek Czarnobaj z Koalicji Obywatelskiej, który wnioskował o odrzucenie ustawy.