Chwilówki nawet pięciokrotnie droższe niż dotychczas
Przez niecałe półtora roku (dokładnie 15 miesięcy), koszty chwilówek i kredytów konsumenckich były ustawowo obniżone. Gdy ze względu na pandemię wdrażano tarczę antykryzysową, UOKiK zainterweniował, aby w przepisach ustalić niższe maksymalne koszty pożyczek. Miało to pomóc osobom, które ze względu na pandemię znalazły się w trudniejszej sytuacji i zostały zmuszone do pożyczenia pieniędzy. Dzięki zmianom, konsumenci mogli łatwiej spłacić zobowiązania i uniknąć spirali długów. Czas obowiązywania tarczy antykryzysowej minął, a wraz z nią maksymalne koszty chwilówek wzrosły pięciokrotnie.
ZOBACZ: Oferowali pożyczki, wyłudzali dane i pieniądze. Uwaga na te chwilówki!
Zmiany zakładały, że dla chwilówek (pożyczek do 30 dni) kredytodawca nie mógł naliczyć kosztów pożyczki większych niż pięć procent pożyczonej kwoty. Z kolei przy kredytach konsumenckich z dłuższym terminem, maksymalną wysokość kosztów pozaodsetkowych ustalono na 15 procent od pożyczonej kwoty i to niezależnie od okresu kredytowania. Dodatkowo kredytodawca mógł naliczyć 6 procent za każdy rok, ale nie więcej niż 45 procent. Od 1 lipca stawki wróciły do normy.
Koszty chwilówek wróciły do stanu przed pandemią
Oczywiście kredytodawcy nie mają w pełni wolnej ręki, dalej są ograniczeni ustawą o kredycie konsumenckim, która wyznacza limity kosztów pozaodsetkowych. Obecnie mogą wynieść maksymalnie 25 procent od pożyczonej kwoty, plus 30 procent za każdy rok kredytowania. Ponadto nie mogą być wyższe niż 100 procent pożyczonej sumy pieniędzy.
UOKiK podaje przykład pożyczki za 1000 zł na 12 miesięcy. Kredytodawca może naliczy maksymalnie 550 zł kosztów pozaodsetkowych. Oprócz tego konsument musi spłacać odsetki, które są zależne od stopy referencyjnej NBP. Na ten moment wynosi ona 7,2 procent w skali roku, więc za kredyt 1000 zł, po roku odsetki wyniosą jedynie 72 zł. To też największym obciążeniem są koszty pozaodsetkowe.
Kredyty konsumenckie na warunkach z tarczy kryzysowej były znacznie korzystniejsze dla konsumentów. Jak wylicza UOKiK przy chwilówce na 1000 zł, przed 1 lipca koszty wynosiły 50 zł, a obecnie wyniosą 253,84 zł. Za pożyczkę 2000 zł na trzy miesiące, przy miesięcznych ratach trzeba było zapłacić dodatkowe koszty wysokości 372,21 zł, a obecnie mogą wynieść 692,21 zł. Z kolei przy pożyczce na 5000 zł rozłożonej na 12 miesięcy, koszty pozaodestkowe wynosiły 1 177,68 zł, a konsument może być obciążony kosztami wysokości 2 913,56 zł.
Przy chwilówkach jest jeden "haczyk"
Jeśli jednak pożyczka została zaciągnięta przed 1 lipca, a umowa wciąż trwa, przedsiębiorca może podwyższyć opłaty, zgodnie z obecnymi limitami, ale tylko w odniesieniu do okresu kredytowania po 30 czerwca 2021 roku. UOKiK zachęca do sprawdzania dokładnie kosztów swoich kredytów i zgłaszania nieuczciwych praktyk.