W Polsce pojedziesz wkrótce za darmo, ale nie wszędzie
Najnowsza obietnica PiS jest związana ze zwolnieniem kierowców z opłat za przejazd odcinkami autostrad pozostających w gestii państwa.
Do Sejmu trafił już rządowy projekt ustawy znoszący od 1 lipca opłaty dla części kierowców za przejazd autostradami zarządzanymi przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad
W uzasadnieniu do projektu wskazano, że celem nadrzędnym ustawy jest utrzymanie bądź nawet zwiększenie możliwości komunikacyjnych obywateli oraz zmniejszenie faktycznych wydatków, które ponoszą kierowcy samochodów osobowych.
"Brak odpłatności oznaczać będzie bowiem, że na ponad 1300 km sieci autostrad zarządzanych przez stronę publiczną kierowcy pojazdów osobowych będą poruszać się swobodnie, bez konieczności uiszczania opłat" - czytamy w uzasadnieniu.
Problem polega na tym, że najdroższe odcinki pozostają w rękach koncesjonariuszy prywatnych. Najdroższa jest autostrada Wielkopolska. Jak wynika z cennika opublikowanego na stronie spółki, przejazd od Konina do Świecka to koszt rzędu 102 zł. (268 km). 105 km odcinek Konin - Poznań to koszt 56 zł. Jadąc dalej, do Nowego Tomyśla zapłacimy 84 zł.
A ile kosztują odcinki w Europie?
Jakie rozwiązania mają inne kraje europejskie?
Dziennik Fakt, w poszczególnych krajach w Europie funkcjonuje nie tylko "manualne pobierania opłat w systemie otwartym i zamkniętym oraz videotolling, ale dodatkowo obowiązują również opłaty za przejazdy niektórymi tunelami i mostami oraz płatne wjazdy do poszczególnych aglomeracji. W niektórych państwach zamiast pobierania opłat na bramkach na autostradach stosuje się winiety. Koszt winiety jest zależny od okresu jej ważności i rodzaju pojazdu. Winietę można opłacić na okres od 7 dni do roku" - czytamy w dzienniku.
Szczegóły przedstawiamy w załączonej galerii.