Wskazał, że codziennie granicę ukraińsko-polską przekracza od 20 do 30 tys. uchodźców. "W każdej chwili może być taka sytuacja, że będziemy zmuszeni przyjąć kolejne fale uchodźców" - wskazał. Zapewnił, że rząd ma przygotowane scenariusze na taką ewentualność. "Mamy znacząca rezerwę miejsc przygotowanych w pierwszej fali" – oznajmił. Wyjaśnił, że są one przede wszystkim w mniejszych miejscowościach.
"Przygotowujemy również miejsca z zakwaterowaniem zbiorowym" - dodał. Szefernaker podkreślił, że do tej pory Polska nie otrzymała żadnych środków z Unii Europejskiej na finansowanie pomocy dla uchodźców. "W tej chwili wydajemy środki polskie i stawiany konkretne zapotrzebowania przed Unią Europejską" - powiedział.
Polecany artykuł:
Tysiąc euro na każdego uchodźcę
Przypomniał, że minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Kamiński wspólnie ze swoją niemiecką odpowiedniczką wystosowali list do Komisji Europejskiej, w którym napisali, że w ciągu najbliższego pół roku UE powinna przeznaczyć 1 tys. euro na każdego uchodźcę. "Chcemy, żeby były dodatkowe środki na uchodźców.
Jak był kryzys migracyjny w Europie w latach 2015–2016, Turcja otrzymała 6 mld euro. Cała Europa powinna się solidarnie złożyć. My nie chcemy tych pieniędzy dla siebie, my je chcemy dla tych, którym pomagamy" - tłumaczył. Wiceszef MSWiA wyraził nadzieję, że inne państwa, podobnie jak Wielka Brytania, przygotują konkretną ofertę pomocy uciekinierom wojennym.