Droższe surowce i żywność
„Atak Rosji na Ukrainę i związane z tym konsekwencje będą powodem licznych komplikacji. Jedną z nich będzie nasilenie i tak już dużej presji inflacyjnej. To wyzwanie dla posiadaczy oszczędności. Trzeba mieć na uwadze przede wszystkim dalszy wzrost cen surowców. Notowania ropy naftowej już obecnie przekraczają 100 dolarów za baryłkę, a więc są prawie dwukrotnie wyżej, niż rok wcześniej. Z kolei niektóre prognozy renomowanych światowych ośrodków analitycznych zakładają, że ceny mogą sięgnąć nawet 150 dolarów za baryłkę, a więc osiągnęłyby poziom rekordowo wysoki w historii. Podobnie jest z pozostałymi głównymi surowcami energetycznymi. Notowania gazu ziemnego są co prawda niższe niż w czasie szczytu z października ubiegłego roku, ale biorąc pod uwagę fakt, że jednym z jego głównych eksporterów jest Rosja, należy się liczyć z mocnym wzrostem cen tego paliwa. Do rekordowo wysokiego poziomu zmierzają również notowania węgla, które od czasu wybuchu rosyjsko-ukraińskiej wojny poszły w górę o dwie trzecie. Jeśli konflikt oraz towarzyszące mu sankcje będą utrzymywać się przez dłuższy czas, notowania paliw oraz źródeł energii przełożą się na ceny wielu innych towarów i usług. Rosja i Ukraina są również znaczącymi producentami i eksporterami wielu kluczowych surowców rolnych.
Polecany artykuł:
Biorąc to wszystko pod uwagę, dalsze nasilenie się inflacji wydaje się nieuchronne. Już teraz mamy do czynienia z bezprecedensową skalą wzrostu cen na niemal całym świecie. W Polsce wskaźnik inflacji zbliża się do 10 proc., a więc jest najwyższy od ponad dwudziestu lat, w Stanach Zjednoczonych sięga 7,5 proc., co oznacza poziom najwyższy od czerech dekad. Tak wysoka inflacja w oczywisty sposób powoduje silną erozję wartości oszczędności. Realna wartość 1000 zł sprzed roku wynosi jedynie 900 zł, a wiele wskazuje na to, że deprecjacja wartości będzie postępowała nadal przez dłuższy czas, choć jej skala może się obniżać. Wielu ekspertów wskazuje, że w takich warunkach skuteczną ochroną przed inflacją stają się inwestycje zapewniające odpowiednio wysokie stopy zwrotu. Problem w tym, że zwykle wiążą się one z dużym ryzykiem poniesienia strat. Okres niepewności i podwyższonej zmienności notowań na rynkach finansowych zdecydowanie nie sprzyja inwestowaniu w akcje, waluty, a także surowce. W takich sytuacjach intuicyjnie zrozumiałe jest dążenie posiadaczy oszczędności do poszukiwania najbardziej bezpiecznych form. Z tego punktu widzenia relatywnie korzystną, a zarazem zapewniającą wysoki poziom bezpieczeństwa alternatywą są lokaty bankowe.
Choć oprocentowanie nie zapewnia pełnego zabezpieczenia przed inflacją, to jednak przynajmniej częściowo rekompensuje skutki powodowanej przez nią erozji. Rozpoczęty w większości krajów cykl podwyżek stóp procentowych powoduje, że w ślad za tym oprocentowanie podwyższają także banki komercyjne. Wszystko wskazuje na to, że zaostrzanie polityki pieniężnej będzie trwało jeszcze przez pewien czas, a więc wspomniana tendencja także będzie kontynuowana. Już teraz odsetki proponowane przez wiele banków są konkurencyjne względem równie bezpiecznych obligacji skarbowych. Dotyczy to na razie przede wszystkim ofert wymagających spełnienia przez klienta dodatkowych warunków, takich jak na przykład założenie rachunku rozliczeniowego, czy skorzystania z innych produktów bankowych, a ponadto zazwyczaj czas trwania promocyjnych warunków jest ograniczony.
- Posiadacze oszczędności mają więc coraz większy wybór bardziej atrakcyjnych warunków niż do niedawna. Nawet niewielkie różnice w oprocentowaniu skłaniają do podejmowania racjonalnych decyzji i poszukiwania najbardziej korzystnych warunków. Na tle rynkowych realiów oferta Inbanku należy obecnie do najbardziej atrakcyjnych, a osiągnięcie wysokich odsetek nie jest uzależnione od spełnienia żadnych dodatkowych wymogów. Lokowane środki są jednocześnie w pełni chronione przez obowiązujący w Unii Europejskiej system gwarantowania oszczędności do równowartości 100 tys. euro, podobnie jak to ma miejsce w przypadku wszystkich banków działających zarówno w Polsce, jak i na terenie europejskiej wspólnoty - analizuje Tomasz Rzeski, Country Sales Manager Oddziału Inbank w Polsce.