Premierzy

i

Autor: Shutterstock, Marcin Smulczyński/Super Express, Art Service/Super Express Premierzy

Brak cukru w Polsce

W Polsce są czterej producenci cukru. Trzy z nich należą do Niemców

2022-08-04 12:37

Szczególnie dynamicznie proces likwidacji polskich cukrowni przebiegał w latach 2001-2004. Wtedy rządzili Jerzy Buzek i Leszek Miller. Za ich rządów zamykano każdego roku od 5 do nawet 14 cukrowni. Skutkiem tego procesu było to, że jak w 1997 roku na polskim rynku funkcjonowało łącznie 78 takich zakładów pracy, tak obecnie jest ich 18 - wylicza portal obserwator gospodarczy.pl Działania podjęte zarówno przez zagraniczne koncerny, jak i Krajową Spółkę Cukrową miały na celu uratowanie branży, a nie jej zniszczenie. Co więcej, przyniosły one oczekiwane rezultaty - czytamy na portalu.

Kryzys cukrowy w Polsce. Przemysł cukrowy kwitnie?

Portal rozprawia się z mitem jakoby restrukturyzacja przemysłu jak również pochodzenie zagranicznych inwestorów miało wpływ na kondycję branży. Jak czytamy na portalu wraz z tym, jak powstał brak cukru w Polsce, na salony wróciła stara teoria, która głosi, że Niemcy i „zmasowany atak prywatyzacyjny” zniszczyły nasz przemysł cukrowy. Portal cytuje jednego z użytkowników Twittera, który napisał, że:

"Ponad dwie dekady temu w polskich rękach było prawie 80 cukrowni. Przeciwko ich wyprzedaży („prywatyzacji”), głównie w ręce kapitału niemieckiego, protestował najgłośniej ex minister rolnictwa Gabriel Janowski. Pamiętacie, jak został ośmieszony przez służby w Sejmie?"

Brytyjski koncern British Sugar oraz niemieckie przedsiębiorstwa Sudzucker, Pfeifer & Langen i Nordzucker posiadały już 49 na 76 cukrowni działających w naszym kraju na początku lat 2000. Choć warto zaznaczyć, że nadal najwięcej cukrowni miał polski koncern Krajowa Spółka Cukrowa, którego głównym udziałowcem nadal jest Skarb Państwa - czytamy na portalu.

Otóż nie jest prawdą, że nasz przemysł jest w ruinie, jak pisze portal obesrwatorgospodarczy.pl, który podaje dane wg. których jesteśmy trzecim producentem cukru w UE. Średniorocznie produkcja krajowa wynosi ponad 2 mln ton, a zużycie to 1,6 mln ton. Zostaje nam więc średnio około 400 tys. ton, które eksportujemy m.in. do Izraela, Niemiec czy do Czech. Import jest marginalny - sprowadzamy z zagranicy głównie cukier trzcinowy oraz ekologiczny. 

-Działania podjęte zarówno przez zagraniczne koncerny, jak i Krajową Spółkę Cukrową miały na celu uratowanie branży, a nie jej zniszczenie. Co więcej, przyniosły one oczekiwane rezultaty. Z raportu „Sytuacja na światowym rynku cukru i jej wpływ na możliwości uprawy buraków cukrowych w Polsce” autorstwa Krzysztofa Hryszko i Piotra Szajnera wynika, że polskie cukrownie stały się znacznie bardziej efektywne - czytamy na portalu. 

Sami nakręcamy panikę cukrową - polskie cukrownie radzą sobie świetnie

Jakub Olipra starszy ekonomista z Departamentu Analiz Makroekonomicznych Credit Agricole w rozmowie z Super Biznesem przyznał, ze główną przyczyną różnic cen jest niepotrzebna panika, którą właśnie obserwujemy na rynku.

-Jak wiemy braki w sklepach wystąpiły z przyczyn logistycznych, sklepy nie są przygotowane na tak wzmożony popyt bo gromadzenie nadmiernych zapasów generuje dla nich wysokie koszty. Uważam, że za kilka tygodni sytuacja się unormuje, a ceny spadną do tych z przed paniki cukrowej - wyjaśnia w rozmowie z Super Biznesem Olipra.

Sonda
Dlaczego kupujesz cukier na zapas?

Na rosnące ceny cukru ma wpływ nie tylko panika, ale również rosnące ceny energii. Jak wyliczył Związek Producentów Cukru, cena energii elektrycznej wzrosła około 30 proc., opakowania 35 proc., koszty certyfikatów CO2 około 150 proc. Wzrostom cen cukru sprzyjało również odbudowywanie popytu w gastronomii po pandemii. W Polsce przyczyniło się do tego dodatkowo osłabienie się złotówki względem dolara i euro. 

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze