Magazyny gazu w Polsce wypełnione w 99 proc. Ale to może nie wystarczyć
Rząd mówi o zapełnieniu magazynów w 99 proc., ale to wcale nie oznacza, że jesteśmy bezpieczni. Jak podaje Business Insider, Wielka Brytania może się pochwalić 100-procentowym zapełnieniem magazynów - czyli 10 TWh gazu. Z tym, ze brytyjska gospodarka zużywa rocznie 834 TWh, więc trudno mówić w tym przypadku o pełnym zabezpieczeniu.
W polskich magazynach jest ponad 36 TWh gazu, a średnie roczne zużycie wynosi 247 TWh. To oznacza, że gazu wystarczyłoby nam na miesiąc i 22 dni. Warto jednak zaznaczyć, że w zimę zapotrzebowanie jest znacznie większe, więc zapasy gazu zużylibyśmy znacznie szybciej.
Zapasy gazu w Polsce 2022. Jak wypadają na tle Europy?
Nie powinniśmy więc zwracać na procentowe zapełnienie magazynów, a na ich pojemność i roczne zużycie gospodarki. Jak wskazuje Business Insider Ukraina ma jedynie 28,4 proc. zapełnienia magazynów gazem, a jej zapasy starczą na ponad trzy miesiące zużycia. Z kolei Austria ma 71 proc. zapełnienia, a potencjalne zapasy starczą na ponad osiem miesięcy.
Business Insider wskazuje, że pojemność naszych magazynów zbliżona jest do Hiszpanii, Rumunii i Słowacji. Z tym, że Hiszpanie mają dostęp do gazu z Afryki oraz pięć portów LNG na wybrzeżu Atlantyku. Portal podkreśla jednak, że zużycie gazu przez Polskę stanowi jedynie 2 proc. zużycia europejskiej. Z racji, że mamy własny węgiel, jest on w ogrzewaniu i energetyce wykorzystywany częściej niż gaz.
Od kogo Polska odbiera gaz?
Warto jednak zaznaczyć, że do korzystania z zapasów gazu doszłoby, gdybyśmy zostali odcięci od naszych dotychczasowych źródeł energii. O ile rosyjski kurek został już dawno zakręcony, to wciąż odbieramy LNG przez terminal morski w Świnoujsciu. Ponadto od października 2022 uruchomiony ma zostać Baltic Pipe z gazem od Norwegii, który z początkiem 2023 roku osiągnie pełna przepustowość. Business Insider wskazuje również na to, że wydobywamy gaz w kraju, oraz odbieramy go od sąsiadów. Jednak w razie odcięcia wszystkich powyższych źródeł, gazu wystarczyłoby nam na niecałe dwa miesiące.