Najnowsze dane dotyczące Funduszu Kościelnego jasno mówią, że księża w Polsce skorzystali z gigantycznej, podwójnej waloryzacji emerytur, a także otrzymali trzynastki dla emerytów oraz znaczącą podwyżkę podstawowych zarobków, podobnie jak zakonnice. Według nieoficjalnych informacji purpuraci, czyli najwyżsi hierarchowie kościoła w Polsce, mogą liczyć miesięcznie na ponad 17 tys. złotych emerytury i równie pokaźne lub nawet większe wynagrodzenie, które zależne jest od wielkości parafii i… hojności wiernych oraz układów z „górą” kościoła. Zakonnice mają w tej kwestii gorzej, bowiem omija ich mszalna taca czy opłaty za pogrzeby lub śluby.
PRZECZYTAJ KONIECZNIE: Dodatkowe 200 zł dla emerytów i 12 tys. zł jednorazowej wypłaty! Prezydent podpisał ustawę
W teorii kwestia „Bóg zapłać” to jedyna różnica pensji i emerytury księdza oraz zakonnicy. Mało tego, pracujące siostry zakonne opłacają wszystkie składki do ZUS, a więc przysługują im także dodatki dla emerytów i emerytek. Zakonnice więc nie tylko mają świadczenie emerytalne z Funduszu Kościelnego i ZUS, ale też 500 plus dla niesamodzielnych emerytów, trzynaste emerytury (co sprawia, że otrzymują raz w roku podwójną wypłatę emerytury), a jeżeli ich kariera zawodowa była niewystarczająca i wychowały przynajmniej czwórkę dzieci do 18 roku życia, to teoretycznie mogą też liczyć na dodatek dla matek, czyli emeryturę matczyną z programu Emerytura plus. Jednak to wszystko „na papierze”.
Jak wygląda finansowe życie zakonnic w Polsce w praktyce? Mówiąc krótko – bieda. Według ostatnich danych Komisji Episkopatu Polski w naszym kraju jest ponad 20 tys. sióstr zakonnych. Zakonnice prowadzą m.in. niemal 400 przedszkoli, 115 szkół podstawowych, ponadpodstawowych i specjalnych, 64 placówki opiekuńczo-wychowawcze (w tym domy dziecka), 29 domów opieki czy 47 punktów wydawania żywności. Mało? Siostry prowadzą też ok. 500 portali internetowych oraz ok. 400 stron/kont na Facebooku i Twitterze. Pracują, ale często bez umowy o pracę. W 2019 roku portal money.pl ujawnił, że „pewną” posadę mają np. siostry zakonne pracujące przy katechezie. Jest ich ok. 2 tys.
ZOBACZ TAKŻE: Nowy dodatek do emerytury. Wystarczy 10 lat pracy
Pozostałe zakonnice zdane są na „łaskę” pracodawcy i często nie mają żadnej umowy o pracę. Nie oznacza to jednak, że nie odprowadzają one nic na swoją emeryturę. To właśnie te zakonnice opłacone zostaną przez Fundusz Kościelny. Problem w tym, że składki na poczet ich emerytury są minimalne, a więc i emerytura po 60. roku życia będzie taka, jak minimalna emerytura krajowa.
Siostry zakonne nie mogą też liczyć na wojskową karierę kapelana jak księża. Nie dostaną więc generalskiej pensji i emerytury. W Polsce dla księży jest więc złoto, a dla zakonnic habit i posługa.