Zboże tanieje, ale chleb wciąż drogi. Tańszy nie będzie
Choć pszenica potaniała, to na krańcową cenę produktu, w tym przypadku chleba składają się także inne koszty, jakie ponosi przedsiębiorca. Wśród nich są koszty pracy (czyli w głównej mierze pensje pracowników), jak i koszty utrzymania lokalu, energii i transportu. Krótko mówiąc, na ceny pieczywa może wpłynąć m.in. podwyżka płacy minimalnej, wzrost cen paliwa, czy wyższe rachunki za prąd i gaz. A wszystkie powyższe zaliczały znaczne wzrosty w 2022 roku.
Ponadto chleb jest wypiekany najczęściej w piecach gazowych. Piekarze apelowali do rządu o zamrożenie cen gazu strasząc, że w innym wypadku chleb może być nawet dwa razy droższy. Ostatecznie władze wdrożyły mrożenie cen gazu dla piekarni. W efekcie piekarnie i cukiernie będą płaciły 200,17 zł za MWh gazu.
Dlaczego ceny chleba nie spadną?
Jak powiedział w rozmowie z "Rzeczpospolitą" Stanisław Butka, prezes Stowarzyszenia Rzemieślników Piekarstwa Rzeczpospolitej (SRPR) działa w branży od 60 lat (w wieku 19 lat dostał tytuł mistrza piekarskiego). Jak przyznał, chleb nie potanieje przez rosnące ceny nośników energii oraz podwyżki pensji, które są potrzebne, aby "fachowcy byli doceniani".
Prezes SRPR podkreślał, że w przeszłości 40 proc. ceny chleba było zależne od ceny mąki, a dzisiaj ze względu na ilość dostępnych receptur trudno wskazać jednoznaczne proporcje. "Rzeczpospolita" dodała także, że mimo taniejącego zboża, cała Europa doświadcza wzrostu cen żywności, a jak wynika z analiz Allianz Trade że ceny żywności mogły uniezależnić się od inflacji bazowej. Mimo tego, że spadły ceny energii, ceny żywności, alkoholu i wyrobów tytoniowych wciąż rosną.