Pieniądze

i

Autor: Fz / Pixabay

Zdecydowany sprzeciw przedsiębiorców przeciw wyższej składce ZUS. Protestuje 55 organizacji

2019-09-13 10:10

Łącznie 55 organizacji, w tym NSZZ Solidarność protestuje przeciwko zniesieniu rocznego limitu składek. Przedsiębiorcy apelują do premiera Mateusza Morawieckiego o wycofanie się z pomysłu, który spowoduje według nich gwałtowny wzrost kosztów pracy.

Zgodnie z dotychczasowymi zasadami, gdy wynagrodzenie pracownika w ciągu roku przekroczy łączność wartość 30 średnich pensji, płatnicy przestają odprowadzać składki na ubezpieczenie społeczne. Ten górny limit składek wynosi obecnie 142,9 tys. zł rocznie, co oznacza, że pracownik przestaje płacić składki, gdy jego miesięczne zarobki przekroczą 11,9 tys. zł.

ZOBACZ TEŻ: Oto wszystkie plany rządu PiS. Składki na ZUS, płaca minimalna, ryczałt, podatek CIT

Zgodnie z planami rządu zniknie 30-krotność składek ZUS. Najlepiej zarabiający będą musieli płacić składki, a w przyszłości otrzymają olbrzymie emerytury. Budżet ma zyskać na tym 5 mld zł, ale eksperci ostrzegają przed poważnymi konsekwencjami. Po zniesieniu progu najlepiej zarabiający Polacy zarobią mniej, bo od przyszłego roku będą musieli odprowadzać wyższe składki na ZUS, a ich pracodawcom z dnia na dzień wzrosną koszty pracy. Dlatego przedsiębiorcy krytykują ten pomysł.

Również duża część pracodawców nie jest zadowolona z tego rozwiązania. Pracodawcy zwrócili się do do premiera Mateusza Morawieckiego z apelem o wycofanie się z tej propozycji. Wśród 55 organizacji przeciwnych zniesieniu limitu jest także NSZZ Solidarność.

CZYTAJ TAKŻE: Kidawa-Błońska krytykuje Kaczyńskiego za płacą minimalną. "To jest nierealne i szkodliwe"

— Cały czas uważam, że skasowanie górnego limitu składek na ZUS jest złym rozwiązaniem dla gospodarki i podpisałem się pod wspólnym apelem do premiera Morawieckiego o wycofanie się z tego pomysłu. Mam nadzieję, że uda się nam, tak jak poprzednio, powstrzymać rząd przed tym niedobrym rozwiązaniem — powiedział w rozmowie z "Pulsem Biznesu" Piotr Duda.

Jak prognozował w rozmowie z "Super Biznesem" dr Wojciech Nagel z BCC wprowadzenie pomysłu w życie spowoduje m.in. podniesienie kosztów zatrudnienia. W ciągu 10 lat będzie to kosztować pracodawców 11 mld zł, a więc ponad miliard zł rocznie. Według Business Centre Club zwraca uwagę, że podniesienie kosztów zatrudnienia dla firm jest trudne do zaakceptowania, jeśli pod uwagę weźmiemy odpływ pracowników spowodowany obniżeniem wieku emerytalnego i zmianami demograficznymi.

- Chcemy budować siłę polskiej gospodarki, tworzyć wartościowe miejsca pracy oraz wspierać migrację powrotną do Polski. Są to założenia Strategii Odpowiedzialnego Rozwoju (SOR), która opiera rozwój gospodarczy na tworzeniu miejsc pracy o wysokiej wartości dodanej. Prawdziwie nowoczesne państwo musi stawiać na nowe technologie i wspierać innowacyjność. Od nowatorskich pomysłów i kreatywności ekspertów zależy jego przyszłość i siła. Dlatego firmom inwestującym w badania i rozwój, nowoczesne technologie, rozwiązania unikatowe w skali światowej, należy tworzyć jak najlepsze warunki działania. Musimy podnosić nadal zbyt niski poziom inwestycji w Polsce - poinformowali Pracodawcy RP.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze